Przejdź do głównej zawartości

Pełnia i jego tajemnice

 


 Dziś będzie bardzo na świeżo, bo właściwie jeszcze jestem w trakcie czytania, ale nie mogłam się powstrzymać, żeby się z Wami nie podzielić spostrzeżeniami od razu.

Kolejna książka Małgorzaty Rogali świetnie napisana i godna polecenia! "Milcząc jak grób” to losy znanej nam już z serii o Agacie Górskiej i komisarzu Tomczyku policjantki Moniki Gniewosz. Jeżeli czytaliście serię o dwójce zakochanych w sobie policjantów, to przypomnijcie sobie ich koleżankę, maltretowaną przez męża i udającą przed otoczeniem, że nic w jej domu złego się nie dzieje.

Książka zaczyna się wyjazdem Moniki z Warszawy. Razem z nastoletnią córką Kornelią uciekają z dużego miasta, żeby wyciszyć się i zapomnieć o problemach. Monika jest w trakcie rozwodu, po licznych przesłuchaniach, ponieważ w obronie własnej postrzeliła męża. Dodatkowo, jej matka przebywa w więzieniu oskarżona o malwersacje finansowe. Musi więc uciec od wścibskich spojrzeń, podejrzliwych szeptów i ciągłej obserwacji przez kolegów policjantów. I tak trafia do Pełni, miasta, gdzie wakat na komisariacie nie jest obsadzony od 2 lat.A w Pełni wszyscy się znają… miasteczko, jakby ukryte w lesie, niezbyt otwarte na nowo przybyłych, w którym według plotek, nad brzegiem jeziora przechadza się duch topielicy.

Już pierwszego dnia w pizzerii komisarz Gniewosz zwraca na siebie uwagę miejscowych, chcąc zatrzymać wywołującego burdę syna miejscowego potentata, właściciela największej firmy remontowo- budowlanej w okolicy. Monika dostaje mieszkanie służbowe w pensjonacie Dobrzańskich, gdzie zaraz dowiaduje się od właściciela Michała, że ten bezskutecznie poszukuje  zaginionej dwa lata wcześniej żony- Gabrieli.

Z każdą stroną książki jest coraz bardziej ciekawie. Pojawia się miejscowa artystka Weronika, nieszczęśliwa i zdradzana żona biznesmena Ekielskiego, matka wywołującego burdy Kacpra i starszego, mającego problemy z wymową po tragicznym wypadku 20 letniego Igora.

Dowiadujemy się, że Dobrzańskiego i Weronikę łączyła licealna miłość, więc od razu zaczynamy się zastanawiać, czy mieli coś wspólnego oboje z zaginięciem jego żony. I co ma z tym zaginięciem wspólnego Igor? Chłopak narysował zaraz po zaginięciu Gabrieli grób i nagą kobietę, został jednak zignorowany przez komisarza policji.

Sprawy się komplikują, bo Igor zostaje ciężko pobity i lekarze walczą o jego życie. Monika już wie, że nie będzie to jednak spokojny pobyt w Pełni, musi tylko odkryć, czy Gabriela uciekła od męża, jak sugerują niektórzy mieszkańcy miasteczka, czy została zamordowana. W trakcie śledztwa dowiaduje się o zaginięciu cztery lata wcześniej innej młodej kobiety- Alicji, która jak mieszkańcy podejrzewają, utopiła się w jeziorze i nocami przechadza wokół niego, jako duch.

Dlaczego więc młody, milczący po wypadku Igor został zaatakowany? Czyżby widział mordercę? Czy przeżyje i będzie w stanie przekazać policji jakieś informacje? Jak potoczą się losy małżeństwa Ekielskich? Czy zdradzana żona wybaczy mężowi i połączą się w obliczu tragedii syna? Czy jednak zgodnie z przysłowiem, stara miłość nie rdzewieje i Weronika i Michał mają coś wspólnego ze zniknięciem jego żony? A co z rodzącą się przyjaźnią młodej Dobrzańskiej i córki komisarz Gniewosz? Czy dziewczyny po trudnych przejściach odnajdą siebie nawzajem? Dlaczego Pełnia została wybrana jako miejsce do życia przez znanego pisarza kryminałów? Czy nasza policjantka poradzi sobie z traumą kobiety maltretowanej i da radę poprowadzić śledztwo w sprawie zaginięcia Gabrieli i odkryć prawdę? Czy młody Kacper Ekielski zrozumie, że swoimi wybrykami może zmarnować sobie życie i wyjdzie jakoś na prostą? Jak potoczą się losy tego sennego, aczkolwiek bardzo tajemniczego miasteczka? Ja jeszcze nie wiem, tak samo jak Wy, ale już nie mogę się doczekać rozwiązania zagadki Pełni.

Umiejętność pisania polega na wciągnięciu czytelnika w świat książki od pierwszych stron. I taką zdolność posiada Małgorzata Rogala, każda jej książka wciąga i ciężko się od niej oderwać .Więc wybaczcie, ale wracam już do książki:)


Update trzy godziny później: książka przeczytana w całości i naprawdę warto! Będziecie bardzo zaskoczeni zakończeniem, ja jeszcze je analizuje w głowie:) żeby nic nie zdradzić milknę jednak, a Was bardzo zachęcam do lektury:)



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Zaklęte zwierciadło" Ewy Sobieniewskiej

                 Są takie książki, po lekturze których brakuje właściwie słów, by zachęcić innych do ich czytania, a słowa „zachwycające”, „wciągające”, czy „chwytające za serce”, wydają się dość banalne. Najprościej więc będzie napisać, że mają one w sobie magię, taką niezwykłą moc oczarowywania czytelnika od pierwszych słów i sprawiają, że wciągamy się w świat wykreowany przez autora, nie mogąc się od niego oderwać, aż do ostatniej strony. I takie niewątpliwie jest „Zaklęte zwierciadło” Pani Ewy Sobieniewskiej. Wciąga od pierwszego słowa i nie pozwala czytelnikowi oderwać się od kart książki, którą czyta się z zapartym tchem.                Rok 1833, Eufrozyna Bilińska jest zakochana w młodym i przystojnym Polaku. Jej rodzice jednak nie widzą w nim kandydata na męża. Wychowani w duchu patriotycznym nie mogą zrozumieć młodego człowieka, który nie wziął udziału w powstaniu, dlatego wybierają na męża dla córki zasłużonego i majętnego   polskiego arystokratę, bohatera walczącego w obro

"Grając na własną nutę"- Gary Guthman

                   Przy akompaniamencie melodii wygrywanych przez moją starszą córkę, ćwiczącą na zajęcia do szkole muzycznej, czytałam sobie książkę niezwykłą.   Niezwykłą, bo opowiadającą historię życia człowieka nietuzinkowego, urodzonego w amerykańsko- żydowskiej rodzinie, przez lata działającego w Stanach, którego miłość do muzyki i do pięknej kobiety, sprowadziła aż do Polski.   „Grając na własną nutę” Garego Guthmana nie jest typową biografią, mam wrażenie, że autor zdecydował się przed czytelnikiem odsłonić tylko te fakty ze swojego życia, które na niego mocno wpłynęły i ukształtowały go jako kompozytora, trębacza, dyrygenta, pedagoga, czy życiowego partnera. I dobrze, bo dostajemy historię jego życia chronologiczną, ale absolutnie nieprzynudzającą mało istotnymi faktami.                Autor gawędziarskim stylem snuje opowieść zabawną, ciekawą, momentami wzruszającą, a momentami nawet i przerażającą, bo niebezpiecznych przygód w jego życiu nie brakowało. Nie będę Wam zdradza

"Aktoreczka" Barbary Wysoczańskiej

                 Są takie książki, które sprawiają, że trudno jest zebrać myśli. Zachwycające, wciągające i wywołujące cały szereg emocji, a nawet i łez wzruszenia. Takie historie tworzy Pani Barbara Wysoczańska, a każda jest książka to prawdziwa czytelnicza uczta, w której chce się nieprzerwanie brać udział. Jej najnowsza powieść „Aktoreczka” to po prostu potwierdzenie niesamowitego talentu autorki i tej wspaniałej umiejętności przenoszenia czytelnika w czasie. Macie ochotę na podróż w lata pięćdziesiąte dwudziestego wieku? Okres rozkwitu kina i wschodzących gwiazd Hollywood? Gwarantuje Wam, że to będzie niezapomniana przygoda.                Konrad Rogowski, były żołnierz AK, próbuje na nowo ułożyć sobie życie w Nowym Jorku. Cude m udało mu się uciec z Polski, w której ludzie walczący po stronie AK byli prześladowani i często skazywani na śmierć. Wraz z nim w Ameryce przebywa córka Emilia i szwagierka Anna. Konrad, który stracił ojca w Katyniu, pragnie upublicznić zrobione przez