No nie ma co ukrywać, kocham książki z historią w tle i największą radość sprawia mi odkrywanie prawdziwych perełek i zanurzenie się w świecie wykreowanym przez autora, ale jednak muszącym oddać daną rzeczywistość historyczną, biorąc pod uwagę wierność sytuacji politycznej, czy społecznej. Są autorzy dla których reaserch jest nieodłącznym elementem ich pracy i z całego serca im za to dziękuję, bo ich książki są cudownym świadectwem epok i nieocenionym źródłem wiedzy. A świetna fikcyjna fabuła idealnie wplata się w rzeczywistość, którą nam przybliżają. I dlatego chce się te książki czytać. Do takich prawdziwych literackich skarbów należy według mnie „Warszawianka” pani Idy Żmiejewskiej. Rok 1885, Leontyna Rapacka stara się regularnie odwiedzać swojego narzeczonego Ignacego w warszawskiej cytadeli. Mężczyzna został uwięziony ze względu na swoją działalność polityczną. Jego obrony podejmuje się ojciec Leontyny, znany warszawski adwokat, który nigdy j
Wydawnictwo Replika jest autorem niezwykłego projektu wydawniczego. Serią „Szabla i miecz” przypominają bowiem książki z historią w tle dawno już zapomniane i autorów, o których współcześnie nie słyszeliśmy. Książki przepięknie wydane, okładki przyciągną waszą uwagę na pewno, jednakże to treść ma największą wartość, dlatego zachęcam do sięgnięcia po książki z tej serii. „W sidłach diabła” autorstwa Włodzimierza Sulima Popiela to opowieść o konflikcie Stanisława Stadnickiego zwanego Diabłem i starosty Łukasza Opalińskiego na początku XVII wieku. Płoną miasteczka, wsie i dwory, lochy są przepełnione więźniami, którym Diabeł i jego ludzie gotują okrutne tortury i śmierć. Starosta Opaliński postanawia za wszelką cenę zatrzymać diabelską samowolę awanturnika Stadnickiego. Jednakże i na jego ziemiach nie jest spokojnie. Chłopi się buntują i panowie szlachta planują, jak się z nimi rozprawić. Mają i oni jednak swoje problemy. Córka pana Głuchowskiego za