Przejdź do głównej zawartości

Nie każda rana zabliźnia się całkowicie- Wojciech Chmielarz

Nie każda rana zabliźnia się całkowicie….


Są książki, które czyta się szybko, bo wciągają, ale potem zapominamy o nich, a są takie, które wymagają skupienia, przemyśleń w trakcie lektury ,ale pamiętamy o nich długo jeszcze po odłożeniu ich na półkę.

I takie książki właśnie pisze Wojciech Chmielarz. Na pewno wielu z was zna „Żmijowisko”, jeżeli nie w formie książki, to w formie serialu, fenomenalną, nieprzewidywalną do samego końca książkę i właściwie każda jego powieść, taka właśnie jest. Wciąga, czyta się ją z zapartym tchem i totalnie jest się zaskoczonym jej zakończeniem.

Mnie osobiście zaczarowała „Rana”. Zaczarowała, bo nie byłam w stanie oderwać się od tej powieści, ale też zaczarowała, bo dała wiele do myślenia.

W formie retrospekcji poznajemy historię malej dziewczynki, która za wszelką cenę próbuje zadowolić swoją matkę. Musi być grzeczna, niestety zdarza się jej ubrudzić, zsikać, za dużo mówić. Za wszystko jest z surowością karana przez swoją rodzicielkę. Przez całą powieść zastanawiasz się kim jest to biedne dziecko, kto jest tym potworem, który nie ma prawa nosić mienia matki.

Główny wątek to wydarzenia związane z elitarną prywatną szkołą.

Każda z postaci jest nietuzinkowa. Klementyna, nauczycielka na życiowym zakręcie, jest bardzo szczęśliwa, ze zdobycia pracy w takiej placówce, niestety szybko będzie musiała zmienić swoje nastawienie.

Dyrektorka szkoły, która prowadzi szkolę silną ręką, ma problemy w małżeństwie i totalnie nie radzi sobie z rolą matki ani z relacjami międzyludzkimi.

Jej córka, Karolina, nie chcąc tworzyć dodatkowych konfliktów między rodzicami, przyjmuje na siebie część obowiązków matki.

Michał, mąż dyrektorki i ojciec Karoliny, wdaje się w kolejne romanse, szukając możliwości dorobienia na boku, niekoniecznie uczciwie.

Marysia, uczennica z patologicznej rodziny, która dostała szansę od życia w postaci stypendium i zaczęła uczęszczać do elitarnej szkoły.

Ela, nauczycielka polskiego, przechodząca kryzys w małżeństwie, wdaje się w romans z Michałem.

Jest też Gniewomir, uczeń nieprzystosowany społecznie, który powinien uczęszczać do specjalistycznej placówki, dzięki bogatemu ojcu, umieszczony w „normalnej szkole”. Jego fascynacja śmiercią, seryjnymi mordercami przeraża nauczycieli, jednak nie mogą pozbyć się go ze szkoły.

Jego starszy brat to dobrze prosperujący restaurator, pomagający swojemu bratu i matce, ćpunce, alkoholiczce i dziwce.

Kiedy Marysia ginie pod kołami pociągu i wychodzi na jaw, że była w ciąży, wszyscy są w szoku. W śmierć, sklasyfikowaną jako samobójstwo, nie wierzy jej nauczycielka Elżbieta, która rozpoczyna prywatne śledztwo. Niestety zaraz potem sama ginie, a ciało znika. Gniewomir sprawia wrażenie osoby, która coś wie, świadczą o tym jego makabryczne rysunki, ale trudno do niego dotrzeć. Jedyną osobą, która nawiązuje z nim jakąkolwiek więź jest nauczycielka Klementyna.

Karolina w tym czasie, nie mogąc pogodzić się ze śmiercią Marysi i narastającym konfliktem w domu, zakochuje się w tajemniczym starszym od siebie sporo mężczyźnie i pomimo sporych oporów, wchodzi z nim w relacje seksualną.

Każdy z bohaterów przyjmuje pewne pozy, gra, a tak naprawdę nosi w sobie rany, które nie do końca potrafią się zabliźnić. I cały czas wpływają na ich życie. Kim jest morderca? Dlaczego zabił? Autor próbuje pokazać nam genezę zła, ale bez wyciągania wniosków, to my jesteśmy w pewien sposób zmuszeni do wyciągnięcia własnych wniosków, powieść nam tego nie ułatwia.

Chmielarz nie boi się pokazać piekła swoim czytelnikom, zarówno tego społecznego, mętnego, skorumpowanego, pełnego dziwnych zależności, jak i tego piekła ludzkiego, które jeden człowiek potrafi zgotować drugiemu.

Książka trudna, dająca do myślenia, ale koniecznie musicie ją przeczytać!





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Zaklęte zwierciadło" Ewy Sobieniewskiej

                 Są takie książki, po lekturze których brakuje właściwie słów, by zachęcić innych do ich czytania, a słowa „zachwycające”, „wciągające”, czy „chwytające za serce”, wydają się dość banalne. Najprościej więc będzie napisać, że mają one w sobie magię, taką niezwykłą moc oczarowywania czytelnika od pierwszych słów i sprawiają, że wciągamy się w świat wykreowany przez autora, nie mogąc się od niego oderwać, aż do ostatniej strony. I takie niewątpliwie jest „Zaklęte zwierciadło” Pani Ewy Sobieniewskiej. Wciąga od pierwszego słowa i nie pozwala czytelnikowi oderwać się od kart książki, którą czyta się z zapartym tchem.                Rok 1833, Eufrozyna Bilińska jest zakochana w młodym i przystojnym Polaku. Jej rodzice jednak nie widzą w nim kandydata na męża. Wychowani w duchu patriotycznym nie mogą zrozumieć młodego człowieka, który nie wziął udziału w powstaniu, dlatego wybierają na męża dla córki zasłużonego i majętnego   polskiego arystokratę, bohatera walczącego w obro

"Grając na własną nutę"- Gary Guthman

                   Przy akompaniamencie melodii wygrywanych przez moją starszą córkę, ćwiczącą na zajęcia do szkole muzycznej, czytałam sobie książkę niezwykłą.   Niezwykłą, bo opowiadającą historię życia człowieka nietuzinkowego, urodzonego w amerykańsko- żydowskiej rodzinie, przez lata działającego w Stanach, którego miłość do muzyki i do pięknej kobiety, sprowadziła aż do Polski.   „Grając na własną nutę” Garego Guthmana nie jest typową biografią, mam wrażenie, że autor zdecydował się przed czytelnikiem odsłonić tylko te fakty ze swojego życia, które na niego mocno wpłynęły i ukształtowały go jako kompozytora, trębacza, dyrygenta, pedagoga, czy życiowego partnera. I dobrze, bo dostajemy historię jego życia chronologiczną, ale absolutnie nieprzynudzającą mało istotnymi faktami.                Autor gawędziarskim stylem snuje opowieść zabawną, ciekawą, momentami wzruszającą, a momentami nawet i przerażającą, bo niebezpiecznych przygód w jego życiu nie brakowało. Nie będę Wam zdradza

"Incognito" Pauliny Świst

                 Raczej unikam jak ognia wszelkich erotyków współczesnych, nie bawią mnie one zbytnio, ale książki Pauliny Świst po prostu uwielbiam i sięgam po nie w ciemno od jej debiutu parę lat temu „Prokuratorem”.   Bo chociaż erotyka odgrywa w jej książkach sporą rolę, to jednak najważniejsza jest fabuła, a ta z reguły jest tak wciągająca i pogmatwana, że nie da się oderwać od lektury. Jej najnowsza powieść „Incognito” nie zawodzi. Jest wartka akcja, ciekawa fabuła, zagadka kryminalna do rozwiązania i unoszące się w powietrzu napięcie erotyczne między dwójką głównych bohaterów, a nawet i trójką, a więc idealna lektura na leżaczek, czy wieczór przy winku 😊                Artur Cienowski jest znanym prokuratorem, chociaż jego cięty język i niekonwencjonalne metody działania nie zawsze spotykają się z uznaniem przełożonych. Mężczyzna jednak jest gotowy na wiele by złapać przestępcę. Jego najlepszą przyjaciółką jest Anna Sawicka, pisząca do kobiecej gazety, ale też i wzięta dzienn