Cudowne są książki, w których ludzie dzielą się swoimi pasjami. Mamy więc utwory o różnego rodzaju sportach, muzyce, poradniki dietetyczne, czy kucharskie, ale okazuje się, że naprawdę można pisać o wszystkim, co sprawia nam radość, co napędza nas do życia. I taką radość z wykonywania swojego zawodu znajdziecie w książce Przemysława Brycha „Być jak konduktor”.
Książka ta to nie jest tylko historia w stylu „jak zostałem konduktorem”, czy opowiadanie o wykonywaniu tego zawodu. Jest to opowieść o pasji, którą jest kolejnictwo, a szczególnie praca w pociągu i spotykanie się z różnymi z ludźmi.
Autor serwuje nam krótkie opowiastki ze swojego zawodowego życia. Taki sposób opowiadania, zwięźle i na temat, bardzo łatwo pozwala nam wczuć się w sytuację naszego konduktora. Dowiadujemy się, co skłoniło go do takiego wyboru ścieżki zawodowej. Nie ma jednak tutaj rozczulania się nad trudnym dzieciństwem, czy problemami z odnalezieniem się w życiu „dorosłym”. Ta wycieczka w przeszłość ma stanowić tylko tło do relacjonowanych wydarzeń. Autor nie próbuje odciągać nas od prawdziwej istoty tej książki- dzieleniu się z czytelnikiem swoją pasją.
Razem z konduktorem Przemkiem przemierzamy nasz kraj pociągami. Odwiedzamy Sosnowiec, Bielsko- Białą, Zwardoń, Olszyn, Ełk, Tychy, Żywiec, Pszczynę, Zebrzydowice, czy Warszawę.
Jesteśmy świadkami wielu zwyczajnych, jak i niecodziennych wydarzeń na kolei. Czasami autorowi przydarzały się historie miłe, czy zabawne, bywały jednak i momenty trudne. Do wielu z tych historii narrator pochodzi bardzo emocjonalnie i da się to wyczuć w czasie lektury.
Ja Wam bardzo serdecznie książkę polecam:) I życzę sobie i Wam wszystkim, żebyśmy również mogli się budzić każdego dnia z poczuciem zadowolenia z wykonywanej przez siebie pracy.
I na koniec ważne przesłanie po przeczytaniu tej lektury, nie tylko realizujmy swoje pasje, ale dzielmy się nimi z innymi. Kto wie, może tym sposobem pomożemy komuś innemu odnaleźć swoją życiową drogę?
Komentarze
Prześlij komentarz