„Barbara i król” autorstwa Renaty Czarneckiej to książka historyczna, owszem, ale niesamowicie zaskakująca, bo opowiada o wydarzeniach historycznych właściwie mało znanych.
Ja jestem nią oczarowana. I to wcale nie tylko dlatego, że autorka opisała wydarzenia właściwie dla mnie nowe, aczkolwiek bardzo sobie cenię książki, które edukują. Powieść mnie zachwyciła, bo jest po prostu napisana w rewelacyjny sposób. Dynamiczna akcja, świetne nakreślenie tematu, romans i ta unosząca się wszędzie odrobina magii, sprawiają, że czyta się ją z ogromną przyjemnością.
Wszyscy pewnie słyszeli o wielkiej miłości ostatniego króla z rodu Jagiellonów- Zygmunta Augusta do Barbary Radziwiłłówny. Miłości, która pokonała wszelkie przeszkody, doprowadzając Barbarę na tron Polski. Ich romans, rozpoczęty jeszcze prawdopodobnie za życia pierwszej żony króla- Elżbiety Habsburżanki, zakończył się tragicznie. Barbara została tytułowana na królową Polski, niestety zmarła w parę miesięcy później. Król rozpaczał latami, a jego kolejne małżeństwo z Katarzyną Habsburżanką, również chorą, jak jej siostra, na epilepsję, zakończyło się wyjazdem Katarzyny z kraju. Przez łoże króla przechodziło wiele kobiet, niektóre zostawały na dłużej, niektóre były jednorazowymi przygodami, a sam Zygmunt August nazywał je „sokołami”. I ponoć mawiał do swoich dworzan, że te „sokoły” go wykończą.
Akcja książki zaczyna się w roku 1570. Mija właśnie 20 lat od śmierci Barbary, Zygmunt August zaczyna niedomagać, a jego metresa Zuzanna Orłowska próbuje wszelkimi sposobami zatrzymać przy sobie zainteresowanie króla. Momentami jest bardziej jego opiekunką, przygotowującą wzmacniające mikstury, niż kochanką. Jej wpływ na króla nie podoba się ambitnym braciom z rodu Mniszchów. Zuzanna i charakter jej związku z królem nie jest akceptowany również przez jego siostrę- Annę, która jako stara panna, potępia związek brata i jego metresy.
Bracie Mniszchowie sprowadzają tymczasem na dwór tajemniczego niemieckiego maga. W czasie wywołanego przez niego seansu spirytystycznego król „widzi” ducha zmarłej żony Barbary. I nagle Mikołaj Mniszech proponuje królowi spotkanie z kobietą, która według dworzanina ukoi jego smutek po stracie ukochanej. I tak król poznaje kupiecką córkę- Barbarę Giżankę. Łudząco podoba do zmarłej ukochanej, młoda kobieta staje się ostatnią miłością króla. To dzięki niej, król odzyskuje siły, zdrowieje, a nawet liczy na cud w postaci posiadania potomka. Co od lat jest jego największym marzeniem. Pomimo licznych kochanek, nie udaje mu się do tej pory spłodzić dziedzica. Czy jednak piękna młoda kobieta faktycznie kocha króla? Czy jest tylko narzędziem w rękach rodu braci Mniszchów liczących na przywileje? I własnej matki żądnej bogactwa i dodatkowych przywilejów? Czy odrzucona Zuzanna pogodzi się z decyzją króla? Czy będzie walczyć o jego względy z nową ukochaną? I jeżeli się na tą walkę zdecyduje, to czy użyje czarów, o których stosowanie jest podejrzewana? I czy Giżanka jest wierna staremu królowi? I czy stary król faktycznie kocha Barbarę, czy raczej jej podobieństwo do zmarłej ukochanej tak go do niej przyciąga? I kto jest jest prawdziwym ojcem dziecka królewskiej metresy? Przekonajcie się sami!
Niesamowicie wciągająco napisana powieść, w której znajdziecie nie tylko wątki historyczne, czy miłosne, ale również stadium kobiecych postaci i całą galerię uczuć, czy emocji, jak zazdrość, miłość, nienawiść. Do tego dochodzi seria dworskich intryg, no i walki o władzę, byleby być jak najbliżej króla. Nudzić się na pewno w czasie lektury nie będziecie!
Komentarze
Prześlij komentarz