Czasami najlepiej czyta się książki opowiadające o historiach, czy przeżyciach bardzo zbliżonych do rzeczywistości. Łatwiej się nam z nimi utożsamia to raz, a dwa są one po prostu bardziej wiarygodne niż książki fantasy, czy powieści historyczne, więc wywołują niesamowitą paletę emocji, czy uczuć. Dlatego lubię sięgać po tego typu literaturę. Ostatnio staram się poszerzać swoje horyzonty czytelnicze i wyszukuję tytułów autorów debiutujących, mało znanych, szczególnie tych na rynku polskim i muszę przyznać, że dzięki tej strategii odkrywam prawdziwe perełki. Trafiłam ostatnio na Panią Alinę Szczygieł i jej książkę "Siostrzyczki" i jestem niesamowicie oczarowana, mam nadzieję, że to nie ostatnie nasze spotkanie książkowe.
"Siostrzyczki" to piękna historia o trudnej relacji rodzinnej, nie tylko pomiędzy tytułowymi siostrami, ale także pomiędzy rodzicami, a dziećmi, czy małżonkami. Luiza, Eliza i Karina mieszkają z rodzicami- Mileną i Piotrem. Sprawiają wrażenie kochającej się rodziny. Luiza, najstarsza, planuje ślub ze swoim narzeczonym Jackiem, jest na etapie wybierania sukni ślubnej. Eliza, młodsza o dwa lata, jest w szczęśliwym związku z Robertem, który akceptuje ją w stu procentach i nie zwraca uwagi na jej lekką ociężałość, jak sama siebie określa, w porównaniu do sióstr. Karinę dzieli sporo lat różnicy od sióstr. Ma zaledwie szesnaście lat, ale uczy się bardzo dobrze, nie sprawia kłopotów wychowawczych i zdecydowanie jest pupilką matki Mileny. Luiza i Eliza marzą o związku pełnym miłości, domach, dzieciach. Karina nie dzieli się z nikim swoimi planami, wydaje się jednak, że również ma wyznaczony cel. Niestety tragiczny wypadek burzy poukładane życie całej rodziny. Eliza ląduje w szpitalu, nie wiadomo, czy z niego wyjdzie. Luiza zmuszona jest odwołać ślub, a przebywanie ciągle w szpitalu sprawia, że oddalają się od siebie z Jackiem. A Karina, która przez rozpieszczenie rodziców, jest niesamowitą egoistką, zaczyna sprawiać problemy wychowawcze. Rodzice też nie do końca dogadują się. Wypadek średniej siostry nie tylko burzy plany całej rodziny, ale jest też początkiem wielu innych tragedii... Los bywa przewrotny, nie tylko niszczy nasze marzenia, ale też całkowicie potrafi zmienić nasze życie. Czy faktycznie jednak tragedia powoduje całkowity nasz upadek? Czy siostry będą jednak w stanie odbudować swoje życie? Czy odnajdą swoje prawdziwe przeznaczenie i będą umiały być szczęśliwe? Czy rodzina zapomni o wzajemnych problemach, czy animozjach i odkryje na nowo znaczenie słowa "miłość" i umocni wzajemną więź? Czy da się naprawić swoje błędy i zacząć żyć od nowa?
Alina Szczygieł stworzyła wzruszającą, momentami wyciskającą łzy, powieść o pokręconych relacjach rodzinnych. Pokazuje nam ona jednak, że nie zawsze tragedie, które nas dotykają, muszą przekreślić nasze plany, czy marzenia. Trzeba się spróbować podnieść po każdym wypadku, znaleźć w sobie siłę na pokonanie problemu. Czasami najlepszym sposobem na to jest odpuszczenie, czasami przebaczenie, a czasami odwaga i chęć naprawienia swoich błędów. Napisana pięknym, prostym i chwytającym za serce językiem książka jest adresowana do każdej kobiety, niezależnie od jej wieku, czy sytuacji życiowej, w której się znajduje. Dlatego koniecznie sięgnijcie moje drogie Panie po tą pozycję, pokazującą, że za każdym trudnym zakrętem, może się pojawić prosta droga do szczęścia.
"Siostrzyczki"
Alina Szczygieł
powieść obyczajowa
liczba stron: 277
wydawnictwo Novae Res
Komentarze
Prześlij komentarz