W literaturze piękne jest to, że na każdego działa ona inaczej. Jedni będą się śmiać z książek, które wpadną w ich ręce, inni płakać i wzruszać się z powodu czytanych historii. Książki nas uczą, bawią, czy wzbudzają emocje. Są też książki, które pozwalają nam się wyzwolić z pewnych przeżyć, zachęcić do rozliczenia z przeszłością, a więc śmiało mogę powiedzieć, że ich lektura ma na czytelnika działanie w pewnym sensie terapeutyczne. I dla mnie taką książką bez wątpienia jest „W maratonie życia” Anny H. Niemczynow. Ta książka to piękna opowieść o umiejętności rozliczenia się ze swoim dotychczasowym życiem, by wreszcie móc cieszyć się szczęściem. To cudowna opowieść o kobiecie, która pomimo ogromu cierpienia w swoim życiu, potrafiła się podnieść i zawalczyć o siebie. To jest też oczywiście historia o miłości, tej między kobietą i mężczyzną, ale też tej rodzicielskiej, czy babcinej. To także pokazanie jak ważna jest w naszym życiu przyjaźń i posiadanie pasji.
Matylda, szczęśliwa żona i matka trójki dzieci postanawia wziąć udział w maratonie w Kołobrzegu. Jako zapalona i od lat trenująca biegaczka jest dobrze przygotowana do biegu, zdaje jednak sobie sprawę, że dystans do przebiegnięcia jest ogromny. W końcu te 42 km okazały się śmiertelne dla Filippidesa, który po zwycięskiej bitwie Greków pod Maratonem w 490 w. p.n. e pobiegł do Aten ostrzec mieszkańców o zbliżających się perskich okrętach do miasta. Dopingowana przez męża Tomasza, syna Kajtka z pierwszego małżeństwa i dwie córeczki, Matylda staje na starcie. Każdy przebiegnięty kilometr do dla niej rodzaj powrotu do przeszłości i rozliczenia się ze swoimi życiowymi traumami.
Matylda, jako młoda i zakompleksiona dziewczyna, będąc w liceum, zakochuje się w starszym o dziesięć lat muzyku Kostku. Wszyscy ostrzegają ją przed chłopakiem, zwłaszcza babcia Ania. Jedynie matka nie wtrąca się do życia córki, ale tylko dlatego, że relacje między obiema kobietami są niesamowicie oziębłe. To babcia jest tą, do której Matylda od dziecka lgnie, która ją wspiera i dopinguje. Jednak serce nie sługa i dziewczyna, pomimo ostrzegawczych sygnałów od babci, wchodzi w związek z Kostkiem. Jest przez niego poniewierana, wyśmiewana i zdradzana. Jednakże tak łaknie miłości, że tłumaczy ukochanego na wszelkie możliwe sposoby. Kiedy Kostek prosi ją o rękę, jest najszczęśliwsza na świecie. Potem na świat przychodzi ich synek, mąż szaleje na jego punkcie, natomiast między małżonkami jest coraz gorzej. Zdarza się Kostkowi podnieść nawet rękę na Matyldę. Ta jednak przez macierzyństwo dojrzewa, pięknieje. Zaczyna pracę jako nauczyciel języka angielskiego, co sprawia, że zaczyna wierzyć w siebie. Jej jedynym pragnieniem staje się być prawdziwie kochaną. Los sprawia, że nawiązuje romans z kolegą Jankiem, uczącym w-fu, przystojnym, mającym opinię bawidamka synem pani dyrektor. Czy ten romans okaże się prawdziwym uczuciem? Czy przysporzy Matyldzie więcej cierpienia? W jaki sposób uda jej się wyrwać z toksycznego małżeństwa? I czy jej kolejny związek będzie „zdrową relacją”? Jak w tej całej sytuacji odnajdzie się małe dziecko? I na kogo tak naprawdę będzie mogła liczyć Matylda?
Ta książka to historia o kobiecie pragnącej szczęścia za wszelką cenę, marzącej o tym by kochać i być kochaną. Autorka genialnie pokazuje jak kilometr po kilometrze Matylda rozlicza się z przeszłością, symbolicznie zostawiając ją za sobą. Zdaje sobie sprawę z tego, że tylko prawda całkowicie uwolni ją do przeszłości, pozwalając cieszyć się w pełni teraźniejszością. „ W maratonie życia” to również lekcja tolerancji, chęci zrozumienia, czy wysłuchania drugiego człowieka, bez oceniania go, czy osądzania. A ta umiejętność przyda się każdemu z nas. To także pewien rodzaj terapii dla każdej z nas, która potrzebuje uwolnić się od swoich złych doświadczeń życiowych. Dla mnie to było pierwsze spotkanie z Panią Anną, jako pisarką, ale już wiem, że nie ostatnie. To cudowne, że mamy na rynku polskim takie talenty, piszące w tak prosty, a jednocześnie tak emocjonalny sposób, że trafia ta twórczość prosto w nasze serce, poruszając najczulsze struny naszej osobowości. Jeżeli więc jeszcze nie czytaliście, to koniecznie musicie się zabrać za lekturę.
"W maratonie życia"
Anna H. Niemczynow
powieść obyczajowa
wydawnictwo LUNA
liczba stron: 443
Komentarze
Prześlij komentarz