Przejdź do głównej zawartości

"Rodzinny sekret" i tajemnica, która może wiele zmienić

 



             „Rodzinny sekret” Grzegorza Gołębiowskiego to książka przybliżająca temat mało znany, a niesamowicie ważny i ciekawy. Każdy chce przynależeć do jakieś społeczności, mieć rodzinę, znać swoich rodziców, czy przodków. Niestety są takie historie życiowe, które pozbawiają nas tego poczucia przynależności. Na szczęście współczesny świat oferuje nam wiele narzędzi pozwalających na znalezienie swoich korzeni, czy znalezienie zagubionego członka rodziny. I właśnie między innymi o możliwościach współczesnej techniki na znalezienie swoich korzeni opowiada „Rodzinny sekret”.

            Marta Wielogórska czując już zbliżającą się śmierć, prosi swojego wnuka o odnalezienie jej brata, ewentualnie jego potomków. Staruszka wyznaje Sebastianowi, że jej matka urodziła dziecko, wynik gwałtu niemieckiego żołnierza. Wszystkim powiedziała, że dziecko umarło, jednak ciotka zmarłej kobiety wyjawiła Marcie, że dziecko zostało porzucone w szpitalu. Kobieta nie była w stanie wychowywać bękarta poczętego w tak brutalny sposób. Sebastian znajduje biuro genealogiczne Adama Floriańskiego i zleca mu odnalezienie zaginionego brata swojej ukochanej babci. Poszukiwania rozpoczęte przed Adama zaczynają przynosić efekty, przekraczające nawet wymagania jego zleceniodawców. Jednocześnie ktoś próbuje zaszkodzić samemu Adamowi. Traci klientów, docierają do niego rozsiewane plotki na temat jego działalności. Czy obie sprawy coś łączy? Czy poznanie prawdy o swojej rodzinie przyniesie Marcie upragniony spokój? Czy po tylu latach uda się jej odnaleźć swoją siostrę lub brata? Czy bolesna rodzinna historia sprzed lat może połączyć ludzi, czy jednak ich rozdzieli?

            Autor przepięknie wplata elementy historyczne w całą opowieść, co mnie, jako wielbicielce historii, bardzo przypadło do gustu. Poznajemy więc historię mniejszości niemieckich, czy holenderskich zamieszkiwanych tereny Polski przed wojną, ich przymuszenie do wybrania Hitlera i jego ideologii z racji niemieckich korzeni. Książka, pomimo niedużej objętości, jest wielowątkowa. I tutaj chyba jak dla mnie tych wątków było ciut za dużo, sprawiało, że momentami nie mogłam się skupić na lekturze, ale to tylko taka malutka uwaga. Całość jednak napisana jest z ogromnym pomysłem, porusza ważne tematy, jak poczucie samotności ludzi starszych, często opuszczonych przez ich najbliższych robiących karierę, czy nie mających czasu. Znajdziemy też mały wątek o propagowaniu faszystowskich ideologii i problemach związanych ze ściganiem tego typu przestępstw. A pozostałe tematy pozostawiam Wam już do odkrycia, na pewno każdy znajdzie coś ciekawego dla siebie.  

Rodzinny sekret

Grzegorz Gołębiowski

Literatura obyczajowa

liczba stron: 282

Wydawnictwo Novae Res






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Zaklęte zwierciadło" Ewy Sobieniewskiej

                 Są takie książki, po lekturze których brakuje właściwie słów, by zachęcić innych do ich czytania, a słowa „zachwycające”, „wciągające”, czy „chwytające za serce”, wydają się dość banalne. Najprościej więc będzie napisać, że mają one w sobie magię, taką niezwykłą moc oczarowywania czytelnika od pierwszych słów i sprawiają, że wciągamy się w świat wykreowany przez autora, nie mogąc się od niego oderwać, aż do ostatniej strony. I takie niewątpliwie jest „Zaklęte zwierciadło” Pani Ewy Sobieniewskiej. Wciąga od pierwszego słowa i nie pozwala czytelnikowi oderwać się od kart książki, którą czyta się z zapartym tchem.                Rok 1833, Eufrozyna Bilińska jest zakochana w młodym i przystojnym Polaku. Jej rodzice jednak nie widzą w nim kandydata na męża. Wychowani w duchu patriotycznym nie mogą zrozumieć młodego człowieka, który nie wziął udziału w powstaniu, dlatego wybierają na męża dla córki zasłużonego i majętnego   polskiego arystokratę, bohatera walczącego w obro

"Grając na własną nutę"- Gary Guthman

                   Przy akompaniamencie melodii wygrywanych przez moją starszą córkę, ćwiczącą na zajęcia do szkole muzycznej, czytałam sobie książkę niezwykłą.   Niezwykłą, bo opowiadającą historię życia człowieka nietuzinkowego, urodzonego w amerykańsko- żydowskiej rodzinie, przez lata działającego w Stanach, którego miłość do muzyki i do pięknej kobiety, sprowadziła aż do Polski.   „Grając na własną nutę” Garego Guthmana nie jest typową biografią, mam wrażenie, że autor zdecydował się przed czytelnikiem odsłonić tylko te fakty ze swojego życia, które na niego mocno wpłynęły i ukształtowały go jako kompozytora, trębacza, dyrygenta, pedagoga, czy życiowego partnera. I dobrze, bo dostajemy historię jego życia chronologiczną, ale absolutnie nieprzynudzającą mało istotnymi faktami.                Autor gawędziarskim stylem snuje opowieść zabawną, ciekawą, momentami wzruszającą, a momentami nawet i przerażającą, bo niebezpiecznych przygód w jego życiu nie brakowało. Nie będę Wam zdradza

"Incognito" Pauliny Świst

                 Raczej unikam jak ognia wszelkich erotyków współczesnych, nie bawią mnie one zbytnio, ale książki Pauliny Świst po prostu uwielbiam i sięgam po nie w ciemno od jej debiutu parę lat temu „Prokuratorem”.   Bo chociaż erotyka odgrywa w jej książkach sporą rolę, to jednak najważniejsza jest fabuła, a ta z reguły jest tak wciągająca i pogmatwana, że nie da się oderwać od lektury. Jej najnowsza powieść „Incognito” nie zawodzi. Jest wartka akcja, ciekawa fabuła, zagadka kryminalna do rozwiązania i unoszące się w powietrzu napięcie erotyczne między dwójką głównych bohaterów, a nawet i trójką, a więc idealna lektura na leżaczek, czy wieczór przy winku 😊                Artur Cienowski jest znanym prokuratorem, chociaż jego cięty język i niekonwencjonalne metody działania nie zawsze spotykają się z uznaniem przełożonych. Mężczyzna jednak jest gotowy na wiele by złapać przestępcę. Jego najlepszą przyjaciółką jest Anna Sawicka, pisząca do kobiecej gazety, ale też i wzięta dzienn