Przejdź do głównej zawartości

"Dom na skraju lasu"- opowieść poruszająca struny

 


             I znowu jestem po lekturze książki trudnej, ale niesamowicie poruszającej. „Dom na skraju lasu” to moje pierwsze spotkanie czytelnicze z Natalią Bieniek, ale na pewno nie ostatnie. Jestem niesamowicie oczarowana opowieścią, którą autorka stworzyła. „Dom na skraju lasu” to przepiękna i wzruszająca historia o tym, jak bardzo przeszłość wpływa na teraźniejszość i jak ważne jest poczucie przynależności rodzinnej, poznanie swoich korzeni i zmierzenie się ze swoim pochodzeniem.

            Dorota jest młodą doktorantką z historii. Bywa niesamowicie zdolna, ale czasami jej prace są byle jakie. Raz jest odpowiedzialna, raz staje się strasznie roztrzepana i nierozgarnięta i dopiero zlecenie od tajemniczego biznesmena ze Szwajcarii powoduje, że dziewczyna nie tylko odnajduje cel w życiu, ale poznaje samą siebie. Langer, to pochodzący z Polski, ale od lat mieszkający w Szwajcarii bogacz, który poruszony zniknięciem swojej żony, postanawia odkryć przyczynę jej decyzji. Od lat obserwował Christine pogrążającą się w coraz większej melancholii i smutku, wreszcie postanowił poznać prawdę o swojej ukochanej. Dorota, na bazie otrzymanych przez niego dokumentów, ma dowiedzieć się, jaka jest przeszłość Christine. Wśród dokumentów dostarczonych jej przez niego, większość pisana jest po rosyjsku. Za pomocą ojca odszyfrowuje informacje na temat masakry w pięknej willi na skraju lasu, w której zginęło pięć osób. Odnosi jednak wrażenie, że ojciec nie mówi jej wszystkiego. Młoda dziewczyna, z pomocą przyjaciela Filipa drąży sprawę coraz bardziej, poznając coraz więcej faktów z przeszłości mieszkańców tajemniczej willi. Co sprawiło, że w 1946 roku Ci ludzie zamieszkali ze sobą? Co miał wspólnego starszy, wielbiący AK dziadek, z majorem Armii Ludowej, jego kochanką wysoko postawioną działaczką partyjną i malutką sierotą wojenną? I dlaczego musieli zginąć?

            Autorka pięknie snuje opowieść przeskakując z czasów teraźniejszych do opowiadania o pierwszych miesiącach po wojnie. I ten zabieg skakania w czasie sprawia, że książkę bardzo realnie się odbiera. Przechadzamy się z autorką po ulicach powojennej Łodzi, uczestniczymy w szaleństwie propagandy partyjnej, a potem jakby nigdy nic, możemy śledzić to samo miasto ponad 50 lat później, podążając śladami młodej doktorantki historii. Opowieść jest bardzo wciągająca, momentami wzruszająca, a czasami dostarcza nam niesamowitą dawkę wiedzy. Książka jest wiarygodna, widać tutaj solidne przygotowanie autorki do tematu, co dla mnie jest zdecydowanie kolejnym atutem. Przede wszystkim jest to jednak piękna opowieść o miłości, umiejętności przebaczenia, poszukiwaniu swoich korzeni i pogodzenia się ze swoim pochodzeniem. Jest to też opowieść o trudnej momentami powojennej historii Polski i o wyborach, które nie zawsze bywały tymi właściwymi, a z którymi często muszą się zmierzyć kolejne pokolenia. Dziękuję autorce za poruszenie tematu trudnego, ale jakże ważnego. I chyba jedyne co mi przeszkadzało, to nazwisko Langer. Niestety kojarzące się od lat z czarnym charakterem, za sprawą pewnej serii książkowej polskiego autora. Ale to takie moje drobne skrzywienie:) całość warta jest przeczytania.  

Dom na skraju lasu

Natalia Bieniek

literatura obyczajowa

liczba stron: 344

Prószyński i spółka



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Zaklęte zwierciadło" Ewy Sobieniewskiej

                 Są takie książki, po lekturze których brakuje właściwie słów, by zachęcić innych do ich czytania, a słowa „zachwycające”, „wciągające”, czy „chwytające za serce”, wydają się dość banalne. Najprościej więc będzie napisać, że mają one w sobie magię, taką niezwykłą moc oczarowywania czytelnika od pierwszych słów i sprawiają, że wciągamy się w świat wykreowany przez autora, nie mogąc się od niego oderwać, aż do ostatniej strony. I takie niewątpliwie jest „Zaklęte zwierciadło” Pani Ewy Sobieniewskiej. Wciąga od pierwszego słowa i nie pozwala czytelnikowi oderwać się od kart książki, którą czyta się z zapartym tchem.                Rok 1833, Eufrozyna Bilińska jest zakochana w młodym i przystojnym Polaku. Jej rodzice jednak nie widzą w nim kandydata na męża. Wychowani w duchu patriotycznym nie mogą zrozumieć młodego człowieka, który nie wziął udziału w powstaniu, dlatego wybierają na męża dla córki zasłużonego i majętnego   polskiego arystokratę, bohatera walczącego w obro

"Grając na własną nutę"- Gary Guthman

                   Przy akompaniamencie melodii wygrywanych przez moją starszą córkę, ćwiczącą na zajęcia do szkole muzycznej, czytałam sobie książkę niezwykłą.   Niezwykłą, bo opowiadającą historię życia człowieka nietuzinkowego, urodzonego w amerykańsko- żydowskiej rodzinie, przez lata działającego w Stanach, którego miłość do muzyki i do pięknej kobiety, sprowadziła aż do Polski.   „Grając na własną nutę” Garego Guthmana nie jest typową biografią, mam wrażenie, że autor zdecydował się przed czytelnikiem odsłonić tylko te fakty ze swojego życia, które na niego mocno wpłynęły i ukształtowały go jako kompozytora, trębacza, dyrygenta, pedagoga, czy życiowego partnera. I dobrze, bo dostajemy historię jego życia chronologiczną, ale absolutnie nieprzynudzającą mało istotnymi faktami.                Autor gawędziarskim stylem snuje opowieść zabawną, ciekawą, momentami wzruszającą, a momentami nawet i przerażającą, bo niebezpiecznych przygód w jego życiu nie brakowało. Nie będę Wam zdradza

"Incognito" Pauliny Świst

                 Raczej unikam jak ognia wszelkich erotyków współczesnych, nie bawią mnie one zbytnio, ale książki Pauliny Świst po prostu uwielbiam i sięgam po nie w ciemno od jej debiutu parę lat temu „Prokuratorem”.   Bo chociaż erotyka odgrywa w jej książkach sporą rolę, to jednak najważniejsza jest fabuła, a ta z reguły jest tak wciągająca i pogmatwana, że nie da się oderwać od lektury. Jej najnowsza powieść „Incognito” nie zawodzi. Jest wartka akcja, ciekawa fabuła, zagadka kryminalna do rozwiązania i unoszące się w powietrzu napięcie erotyczne między dwójką głównych bohaterów, a nawet i trójką, a więc idealna lektura na leżaczek, czy wieczór przy winku 😊                Artur Cienowski jest znanym prokuratorem, chociaż jego cięty język i niekonwencjonalne metody działania nie zawsze spotykają się z uznaniem przełożonych. Mężczyzna jednak jest gotowy na wiele by złapać przestępcę. Jego najlepszą przyjaciółką jest Anna Sawicka, pisząca do kobiecej gazety, ale też i wzięta dzienn