Przejdź do głównej zawartości

Fizyka kwantowa, a kryminał? a jednak! świetny debiut Łukasza Szustera

 



            Na rynku wydawniczym jest sporo świetnych książek, które nigdy nie trafiają w nasze ręce, bo autor mało znany, albo dopiero co debiutujący i boimy się po takie powieści sięgać. Już dawno postanowiłam wyjść poza swoją strefę komfortu „znanych autorów” i dzięki temu odkrywam naprawdę prawdziwe perły. Ostatnio trafiła w moje ręce powieść debiutującego Łukasza Szustera i muszę przyznać, że jestem pod tak ogromnym wrażeniem, że brakuje mi właściwego słowa na określenie „Splątanych”. Autor stworzył prawdziwy majstersztyk, łącząc w sobie kryminał z powieścią sensacyjną, a do tego dorzucając elementy science-fiction.

            Na autostradzie A4 pomiędzy Krakowem, a Katowicami dochodzi do porwania. Zamaskowane postacie zatrzymują luksusowe BMW profesora Jana Potockiego i uprowadzają go. Pozostawione na autostradzie auto staje się przyczyną wypadku samochodowego i dlatego sprawa trafia w ręce aspiranta sztabowego z katowickiej drogówki- Wilhelma Borsztajna. Ten niegdyś bardzo obiecujący detektyw, ale zdegradowany do roli aspiranta po nieudanej akcji, wyczuwa poważne przestępstwo i zaczyna prowadzić śledztwo na własną rękę. W tym czasie na komendę w Krakowie zgłasza się młoda analityczka finansowa- Zuzanna Fuchs, która twierdzi, że widziała zamaskowane postacie taszczące duży worek na terenie jej posiadłości, znajdującej się w małej miejscowości pod Krakowem. Nikt jej nie chce uwierzyć, jednak policjanci spisują jej zeznania, które docierają do Borsztajna. Jest on przekonany, że Zuzanna widziała porywaczy Potockiego. Wspólnie łączą siły i odnajdują tropy, które prowadzą do siedziby nowoczesnej firmy Quantum- Fuel, której właścicielem jest Potocki. To tutaj przeprowadza się potajemne badania pod okiem profesora Maksymiliana Kutza. Jest on pionierem prowadzącym eksperymenty nad wykorzystaniem zjawiska zwanego splątaniem do celów komercyjnych. To zjawisko, które polega na oddziaływaniu na odległość na przedmioty, ma pomóc w rozwoju fizyki kwantowej. Czy policjant i analityczka będą w stanie odnaleźć profesora Potockiego? Jakie tajemnice kryją się w murach Quantum- Fuel i z jakimi siłami będą musieli się zmierzyć bohaterowie, żeby odkryć prawdę? Kim są tajemnicze osoby zwane „obiektami”, które przebywają w budynku? I czy ta sprawa będzie dla Borsztajna przepustką do powrotu to roli detektywa? Co kryje się za świetnymi analitycznymi umiejętnościami Zuzanny? Na te wszystkie pytania musicie już sami znaleźć odpowiedź.

            „Splątani” to powieść tak nietypowa, tak niezwykła, że nie sposób się od niej oderwać. Wciągająca akcja, rewelacyjna fabuła, barwne postacie i tajemnica goniąca tajemnicę sprawiają, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć zakończenia. A ono jest już prawdziwą bombą, dosłownie i w przenośni.

Ten debiut na długo pozostanie w mojej pamięci przede wszystkim za to nietypowe połączenie gatunków, ponieważ mało komu wychodzi połączenie thrillera, sensacji i kryminału z elementami fantastyki. W przypadku „Splątanych” autorowi nie tylko „się udało” takie połączenie, zaserwował on czytelnikowi fenomenalny melanż gatunkowy ze swoją wizją teorii na temat splątania kwantowego, zwanego również oddziaływaniem na odległość. Nigdy za fizyką nie przepadałam, a dzisiaj pół dnia spędziłam na pogłębianiu tej tematyki:)

Pocieszające jest to, że autor planuje kolejną część „Splątanych”, której naprawdę nie mogę się już doczekać. No i jako kobieta lubiąca elementy romantyczne, liczę na jakiś bardziej rozbudowany wątek miłosny, a więc odrobinę chemii. Bo jakoś tak zawsze fizyka idzie z chemią w parze:)


Splątani

Łukasz Szuster

liczba stron: 392

kryminał, sensacja, thriller

wydawnictwo Videograf




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Zaklęte zwierciadło" Ewy Sobieniewskiej

                 Są takie książki, po lekturze których brakuje właściwie słów, by zachęcić innych do ich czytania, a słowa „zachwycające”, „wciągające”, czy „chwytające za serce”, wydają się dość banalne. Najprościej więc będzie napisać, że mają one w sobie magię, taką niezwykłą moc oczarowywania czytelnika od pierwszych słów i sprawiają, że wciągamy się w świat wykreowany przez autora, nie mogąc się od niego oderwać, aż do ostatniej strony. I takie niewątpliwie jest „Zaklęte zwierciadło” Pani Ewy Sobieniewskiej. Wciąga od pierwszego słowa i nie pozwala czytelnikowi oderwać się od kart książki, którą czyta się z zapartym tchem.                Rok 1833, Eufrozyna Bilińska jest zakochana w młodym i przystojnym Polaku. Jej rodzice jednak nie widzą w nim kandydata na męża. Wychowani w duchu patriotycznym nie mogą zrozumieć młodego człowieka, który nie wziął udziału w powstaniu, dlatego wybierają na męża dla córki zasłużonego i majętnego   polskiego arystokratę, bohatera walczącego w obro

"Grając na własną nutę"- Gary Guthman

                   Przy akompaniamencie melodii wygrywanych przez moją starszą córkę, ćwiczącą na zajęcia do szkole muzycznej, czytałam sobie książkę niezwykłą.   Niezwykłą, bo opowiadającą historię życia człowieka nietuzinkowego, urodzonego w amerykańsko- żydowskiej rodzinie, przez lata działającego w Stanach, którego miłość do muzyki i do pięknej kobiety, sprowadziła aż do Polski.   „Grając na własną nutę” Garego Guthmana nie jest typową biografią, mam wrażenie, że autor zdecydował się przed czytelnikiem odsłonić tylko te fakty ze swojego życia, które na niego mocno wpłynęły i ukształtowały go jako kompozytora, trębacza, dyrygenta, pedagoga, czy życiowego partnera. I dobrze, bo dostajemy historię jego życia chronologiczną, ale absolutnie nieprzynudzającą mało istotnymi faktami.                Autor gawędziarskim stylem snuje opowieść zabawną, ciekawą, momentami wzruszającą, a momentami nawet i przerażającą, bo niebezpiecznych przygód w jego życiu nie brakowało. Nie będę Wam zdradza

"Incognito" Pauliny Świst

                 Raczej unikam jak ognia wszelkich erotyków współczesnych, nie bawią mnie one zbytnio, ale książki Pauliny Świst po prostu uwielbiam i sięgam po nie w ciemno od jej debiutu parę lat temu „Prokuratorem”.   Bo chociaż erotyka odgrywa w jej książkach sporą rolę, to jednak najważniejsza jest fabuła, a ta z reguły jest tak wciągająca i pogmatwana, że nie da się oderwać od lektury. Jej najnowsza powieść „Incognito” nie zawodzi. Jest wartka akcja, ciekawa fabuła, zagadka kryminalna do rozwiązania i unoszące się w powietrzu napięcie erotyczne między dwójką głównych bohaterów, a nawet i trójką, a więc idealna lektura na leżaczek, czy wieczór przy winku 😊                Artur Cienowski jest znanym prokuratorem, chociaż jego cięty język i niekonwencjonalne metody działania nie zawsze spotykają się z uznaniem przełożonych. Mężczyzna jednak jest gotowy na wiele by złapać przestępcę. Jego najlepszą przyjaciółką jest Anna Sawicka, pisząca do kobiecej gazety, ale też i wzięta dzienn