Przejdź do głównej zawartości

Kobieca mądrość w słowiańskiej odsłonie- Ewa Kassala i "Czas Bogini"

 



             Dosłownie przepadałam. Jestem tak zafascynowana, tak zauroczona najnowszą książką Pani Ewy Kassali, że właściwie to nie wiem od czego mam zacząć. Najprościej więc będzie od przyznania się, że lektura „Czasu Bogini” to moje pierwsze spotkanie z autorką i zastanawiam się, jakim cudem mnie, tytułującej się miłośniczką książek historycznych, mógł umknąć tak wspaniały talent…

            „Czas bogini” to przepiękna podróż w odległe czasy naszej słowiańskiej historii, do okresu, w którym to świat dawnych bogów musiał ustąpić miejsca nowej, szybko wzrastającej w siłę religii- chrześcijaństwu. Autorka z niesamowitą dbałością o szczegóły wprowadza nas w życie dawnych Piastów. Pokazuje trudne, momentami bardzo brutalne początki państwa polskiego, w którym walka o władzę bywała krwawa, panowały przemoc, niewolnictwo, ziemia często tonęła we krwi niewinnych ludzi, a kobiety były palone na stosach wraz ze zmarłymi małżonkami.

            Siemomysł, książę Polan, dąży do zjednoczenia jak największej liczby plemion pod swoim przywództwem. Wspierany przez ukochaną żonę odnosi zwycięstwo za zwycięstwem. Jego córka Mira zostaje oddana w opiekę strażniczek Bogini, gdzie na Wyspie Kapłanek ma przygotowywać się do roli Strażniczki Chramu. Jej trzej bracia- Mieszko, Lubomir i Czcibor uczą się u boku ojca, jak być dobrym wojownikiem i dowódcą. Najstarszy Mieszko jest także przygotowywany do roli władcy. Po śmierci Siemiomysła, władzę przejmuje jego pierworodny. Za wszelką cenę pragnie on kontynuować dzieło ojca i stworzyć prawdziwe państwo Polan, zdaje sobie jednak sprawę, że pomóc mu w tym może jedynie przystąpienie do chrześcijańskiego imperium. Przywiązany do słowiańskich bogów, wierzący w rytuały magiczne, przestrzegający przesądów i zakochany w kapłance Raganie książę, ma ogromne problemy z podjęciem decyzji. Woli jednak dołączyć do zwycięzców, niż stać się niewolnikiem. Dlatego decyduje się poślubić czeską księżniczkę Dobrawę i przyjąć wiarę w nowego Boga. Z jego decyzją nie może pogodzić się siostra Mira. Wie ona jednakże, że losu nie da się odwrócić, pragnie po prostu zapobiec przelewowi krwi i mordowaniu niewinnych ludzi w imię nowej wiary. Wizja pokazuje jej, że może tego dokonać za pomocą córki wilczycy i rusałki o czerwonych włosach. Czy uda jej się odnaleźć dwie kobiety? Czy Mieszko faktycznie przyjmie chrzest w 966 roku? I czy będzie wierny Dobrawie, wykreślając Raganę ze swojego serca?

            Autorka napisała porywającą książkę historyczną. Historyczną, bo znajdziemy w niej wiele znanych nam bohaterów z kronik. Mieszko I, Dobrawa, biskup Jordan to autentyczne osobistości, które przyczyniły się do narodzin Państwa Polskiego. Dodatkowo, co niesamowicie należy docenić, widać ogromną pracę, przygotowanie autorki, dzięki którym stworzyła powieść oddającą charakter tamtych czasów. Opisy bitew, uzbrojenia, sposobu walki, strojów, zwyczajów, rytuałów pogańskich są tak wiarygodne, pokazane z taką dbałością o najdrobniejsze szczegóły, że ma się wrażenie uczestniczenia w tych wydarzeniach. Co więcej, jest to pięknie napisana opowieść o słowiańskich zwyczajach, wierzeniach, świętych miejscach, rytuałach magicznych, a więc niesamowita skarbnica wiedzy dla osób zainteresowanych tym okresem. Na najwyższe uznanie jednak zasługuje stworzenie kobiecych bohaterek. Są one wyraziste, z charakterem, walczą o swoje przekonania, nie boją się ich bronić, jak kochają, to oddają siebie w stu procentach, poświęcają się, a jeżeli cierpią, to szybko się podnoszą z tego cierpienia. Każda z nich posiada taką wrodzoną mądrość życiową, z której spokojnie możemy czerpać współcześnie. Czeka więc Was paleta emocji, od wzruszenia, poprzez radość i smutek, ale też i złość, czy bezradność. Gwarantuje, że nie oderwiecie się od tej książki, jest to zdecydowanie powieść nieodkładalna i z ogromną niecierpliwością czekam na kontynuację.

"Czas Bogini"

Ewa Kassala

Powieść historyczna

Wydawnictwo Sonia Draga

liczba stron: 328





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Zaklęte zwierciadło" Ewy Sobieniewskiej

                 Są takie książki, po lekturze których brakuje właściwie słów, by zachęcić innych do ich czytania, a słowa „zachwycające”, „wciągające”, czy „chwytające za serce”, wydają się dość banalne. Najprościej więc będzie napisać, że mają one w sobie magię, taką niezwykłą moc oczarowywania czytelnika od pierwszych słów i sprawiają, że wciągamy się w świat wykreowany przez autora, nie mogąc się od niego oderwać, aż do ostatniej strony. I takie niewątpliwie jest „Zaklęte zwierciadło” Pani Ewy Sobieniewskiej. Wciąga od pierwszego słowa i nie pozwala czytelnikowi oderwać się od kart książki, którą czyta się z zapartym tchem.                Rok 1833, Eufrozyna Bilińska jest zakochana w młodym i przystojnym Polaku. Jej rodzice jednak nie widzą w nim kandydata na męża. Wychowani w duchu patriotycznym nie mogą zrozumieć młodego człowieka, który nie wziął udziału w powstaniu, dlatego wybierają na męża dla córki zasłużonego i majętnego   polskiego arystokratę, bohatera walczącego w obro

"Grając na własną nutę"- Gary Guthman

                   Przy akompaniamencie melodii wygrywanych przez moją starszą córkę, ćwiczącą na zajęcia do szkole muzycznej, czytałam sobie książkę niezwykłą.   Niezwykłą, bo opowiadającą historię życia człowieka nietuzinkowego, urodzonego w amerykańsko- żydowskiej rodzinie, przez lata działającego w Stanach, którego miłość do muzyki i do pięknej kobiety, sprowadziła aż do Polski.   „Grając na własną nutę” Garego Guthmana nie jest typową biografią, mam wrażenie, że autor zdecydował się przed czytelnikiem odsłonić tylko te fakty ze swojego życia, które na niego mocno wpłynęły i ukształtowały go jako kompozytora, trębacza, dyrygenta, pedagoga, czy życiowego partnera. I dobrze, bo dostajemy historię jego życia chronologiczną, ale absolutnie nieprzynudzającą mało istotnymi faktami.                Autor gawędziarskim stylem snuje opowieść zabawną, ciekawą, momentami wzruszającą, a momentami nawet i przerażającą, bo niebezpiecznych przygód w jego życiu nie brakowało. Nie będę Wam zdradza

"Incognito" Pauliny Świst

                 Raczej unikam jak ognia wszelkich erotyków współczesnych, nie bawią mnie one zbytnio, ale książki Pauliny Świst po prostu uwielbiam i sięgam po nie w ciemno od jej debiutu parę lat temu „Prokuratorem”.   Bo chociaż erotyka odgrywa w jej książkach sporą rolę, to jednak najważniejsza jest fabuła, a ta z reguły jest tak wciągająca i pogmatwana, że nie da się oderwać od lektury. Jej najnowsza powieść „Incognito” nie zawodzi. Jest wartka akcja, ciekawa fabuła, zagadka kryminalna do rozwiązania i unoszące się w powietrzu napięcie erotyczne między dwójką głównych bohaterów, a nawet i trójką, a więc idealna lektura na leżaczek, czy wieczór przy winku 😊                Artur Cienowski jest znanym prokuratorem, chociaż jego cięty język i niekonwencjonalne metody działania nie zawsze spotykają się z uznaniem przełożonych. Mężczyzna jednak jest gotowy na wiele by złapać przestępcę. Jego najlepszą przyjaciółką jest Anna Sawicka, pisząca do kobiecej gazety, ale też i wzięta dzienn