Przejdź do głównej zawartości

"Nieobliczalna", książka od której nie da się oderwać!

 


            Czego szukacie w dobrym thrillerze? Czy jest to stale utrzymujące się napięcie? Wciągająca fabuła? Dynamiczna akcja? Czy wątek psychologiczny ukryty w tle przedstawianej historii? A może wyraziści bohaterowie? Oczywiście wszystko to jest niesamowicie potrzebne, żeby thriller uznać za bardzo dobry, dla mnie jednak prawdziwym wyznacznikiem tego, że jest on świetny, jest to, że zaczynam czytać i nie odrywam się od niego, czytając książkę na jednym wdechu. I dokładnie tak się zdarzyło przy lekturze najnowszej powieści Pani Magdy Stachuli „Nieobliczalna”. Przepadłam na parę godzin, dosłownie. Autorka stworzyła thriller z trzymającą w napięciu akcją, świetnie zarysowaną fabułą, ale największe uznanie należy jej się za rewelacyjne pokazanie kobiet w obliczu ich życiowych problemów.

            Alicja i Martyna przyjaźnią się właściwie od piaskownicy. Obie mają poukładane i wydawać by się mogło, bardzo szczęśliwe życie. Alicja, samotna matka, ma już dorosłego syna i odnosi sukcesy jako dziennikarka i recenzentka książek. Jest jednak coraz bardziej samotna i nie umie pogodzić się z dorosłością Daniela. Martyna jest żoną bogatego i wpływowego radnego i wychowują wspólnie czteroletnią córeczkę. Kobieta nie pracuje, jej małżeństwo jednak to toksyczna relacja z człowiekiem, który kontroluje ją na każdym kroku. Pomimo łączącej kobiety przyjaźni, żadna nie potrafi powiedzieć prawdy o swojej niekoniecznie udanej codzienności. Adelina, z którą przelotnie spotyka się Daniel, marzy o lepszym życiu. Wychowywana przez matkę chorą na depresję, musi dorabiać nocami w barze, żeby jakość utrzymać się na studiach. Te trzy kobiety będą musiały się zmierzyć z losem, który okaże się dla nich bardzo przewrotny.

Kiedy na osiedlu zostaje znaleziona martwa kobieta, policja musi ustalić jej tożsamość, ale przede wszystkim dowiedzieć się, czy popełniła samobójstwo, czy może ktoś jej pomógł pożegnać się z życiem. Czy ktoś zna prawdę o jej śmierci? Czy pragnienie zemsty i wymierzenie kary na własną rękę wyzwala? Czy jednak strąca człowieka w otchłań zła? Jak niebezpieczna może być kobieta dążąca ślepo do wyznaczonego sobie celu? I jak cienka bywa granica pomiędzy przyjaźnią, czy miłością, a nienawiścią i pragnieniem zemsty?

            Ja jestem zachwycona tym, jak autorka potrafi zaczarować czytelnika, wprowadzić w taki hipnotyczny stan gorączkowego przewracania kartki za kartką, byleby tylko dowiedzieć się, co dalej. Dajcie się więc porwać tej niesamowitej książce o kobietach, które pragnąc miłości i szczęścia, muszą się często zmierzyć z nienawiścią, lękiem, utratą godności i z konsekwencjami swoich czasami błędnych wyborów życiowych. Dla mnie „Nieobliczalna” to jeden z najlepszych thrillerów w tym roku i naprawdę ogromne chapeau bas dla autorki za tak świetną powieść.





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Zaklęte zwierciadło" Ewy Sobieniewskiej

                 Są takie książki, po lekturze których brakuje właściwie słów, by zachęcić innych do ich czytania, a słowa „zachwycające”, „wciągające”, czy „chwytające za serce”, wydają się dość banalne. Najprościej więc będzie napisać, że mają one w sobie magię, taką niezwykłą moc oczarowywania czytelnika od pierwszych słów i sprawiają, że wciągamy się w świat wykreowany przez autora, nie mogąc się od niego oderwać, aż do ostatniej strony. I takie niewątpliwie jest „Zaklęte zwierciadło” Pani Ewy Sobieniewskiej. Wciąga od pierwszego słowa i nie pozwala czytelnikowi oderwać się od kart książki, którą czyta się z zapartym tchem.                Rok 1833, Eufrozyna Bilińska jest zakochana w młodym i przystojnym Polaku. Jej rodzice jednak nie widzą w nim kandydata na męża. Wychowani w duchu patriotycznym nie mogą zrozumieć młodego człowieka, który nie wziął udziału w powstaniu, dlatego wybierają na męża dla córki zasłużonego i majętnego   polskiego arystokratę, bohatera walczącego w obro

"Grając na własną nutę"- Gary Guthman

                   Przy akompaniamencie melodii wygrywanych przez moją starszą córkę, ćwiczącą na zajęcia do szkole muzycznej, czytałam sobie książkę niezwykłą.   Niezwykłą, bo opowiadającą historię życia człowieka nietuzinkowego, urodzonego w amerykańsko- żydowskiej rodzinie, przez lata działającego w Stanach, którego miłość do muzyki i do pięknej kobiety, sprowadziła aż do Polski.   „Grając na własną nutę” Garego Guthmana nie jest typową biografią, mam wrażenie, że autor zdecydował się przed czytelnikiem odsłonić tylko te fakty ze swojego życia, które na niego mocno wpłynęły i ukształtowały go jako kompozytora, trębacza, dyrygenta, pedagoga, czy życiowego partnera. I dobrze, bo dostajemy historię jego życia chronologiczną, ale absolutnie nieprzynudzającą mało istotnymi faktami.                Autor gawędziarskim stylem snuje opowieść zabawną, ciekawą, momentami wzruszającą, a momentami nawet i przerażającą, bo niebezpiecznych przygód w jego życiu nie brakowało. Nie będę Wam zdradza

"Incognito" Pauliny Świst

                 Raczej unikam jak ognia wszelkich erotyków współczesnych, nie bawią mnie one zbytnio, ale książki Pauliny Świst po prostu uwielbiam i sięgam po nie w ciemno od jej debiutu parę lat temu „Prokuratorem”.   Bo chociaż erotyka odgrywa w jej książkach sporą rolę, to jednak najważniejsza jest fabuła, a ta z reguły jest tak wciągająca i pogmatwana, że nie da się oderwać od lektury. Jej najnowsza powieść „Incognito” nie zawodzi. Jest wartka akcja, ciekawa fabuła, zagadka kryminalna do rozwiązania i unoszące się w powietrzu napięcie erotyczne między dwójką głównych bohaterów, a nawet i trójką, a więc idealna lektura na leżaczek, czy wieczór przy winku 😊                Artur Cienowski jest znanym prokuratorem, chociaż jego cięty język i niekonwencjonalne metody działania nie zawsze spotykają się z uznaniem przełożonych. Mężczyzna jednak jest gotowy na wiele by złapać przestępcę. Jego najlepszą przyjaciółką jest Anna Sawicka, pisząca do kobiecej gazety, ale też i wzięta dzienn