Przejdź do głównej zawartości

"Siostry"- II tom "Makowej spódnicy" autorstwa Zofii Mąkosy

 



            Do przeczytania I tomu „Makowej spódnicy” Zofii Mąkosy zachęciła mnie przede wszystkim przepiękna okładka i blurb wskazujący na mój ulubiony gatunek, czyli powieść historyczną. „Kamień w wodę” mnie zachwycił. Historia zielarki Wigi, poszukującej zaginionej córki Doroty, a jednocześnie starającej się wychowywać wnuczkę Rozalkę, była przejmująca i niesamowicie wciągająca. Czekałam więc z zapartym tchem na opowieść o ich dalszych losach i muszę przyznać, że tom II-„Siostry” pokazał prawdziwe mistrzostwo autorki, jako autorki powieści historycznych.

            Rozalka, zabrana przez Państwo Haase do Zulichu tęskni za babcią i za swoim przyjacielem z dzieciństwa Jakubem. Pomaga jednak pilnie Pani Barbarze, a dodatkowo, z ogromną ciekawością przypatruje się pracy cyrulika Tytusa. W końcu zaczyna mu asystować przy niektórych operacjach. Pewnego razu do ich lecznicy trafia ciężko ranny mężczyzna, Rozalka rozpoznaje w nim przyjaciela Jakuba. Wraz z nim pojawia się również matka, bogata arystokratka, obsesyjnie upierająca się, że ktoś czyha na życie jej syna.

Tymczasem szaleństwo polowań na czarownice rozprzestrzenione w całej Europie, dociera również do Kolzig. W Rzeszy Niemieckiej płoną liczne stosy. W pobliżu miasteczka, w rodzinnej wsi, mieszka teraz Wiga, opiekująca się schorowanym i znienawidzonym ojcem. Ona i jej rodzina od lat pomagały innym, czy to jako akuszerki, czy to jako zielarki. Kiedy jej ciotce Annie nie udaje się wyleczyć Pani Kittlitz z bezpłodności, ta zaczyna dopatrywać się złych czarów w sposobie leczenia jej choroby. A złapany przypadkowo stary człowiek, pod wpływem tortur, wyznaje wszystko, co mu każą. Kat ma więc ręce pełne roboty. Płoną stosy, kolejne kobiety są oskarżane o konszachty z diabłem. Wiga i Rozalia, wraz z wieloma innymi kobietami, będą musiały stawić czoła prawdziwemu złu. Zwłaszcza, że na ich życie czyha ktoś jeszcze, opętany nienawiścią do kobiet, obsesyjnie chcący się pozbyć córki „wiedźmy w makowej spódnicy” i jej babki, polujący od lat na czarownice szlachcic polski. Czy bezbronne kobiety wyjdą cało z tej konfrontacji? Mieszkanki Kolzig i okolicznych wiosek, zaczynają mocno się wspierać, jak kochające się siostry, czy to jednak wystarczy, by wygrać z obsesją i szaleństwem? Czy makowa spódnica, symbol kobiecości i walki o kobiecą niezależność, doda im siły i energii do walki z uprzedzeniami i nietolerancją?

            Polowanie na czarownice urządzone przez Kittliza swoim poddanym trwało kilka lat i pochłonęło prawie 40 osób. Dziękuję autorce, że postanowiła o tym opowiedzieć, bo nie możemy zapominać o tym, że czasami niewielka iskierka rozpala płomienie szaleństwa. Książka jest przejmująca, wstrząsająca momentami, ale też niosąca nadzieję. Rozalka i jej siostry pokazują, że przyjaźń, czy miłość, wiara w dobro i szacunek do drugiej osoby, potrafią uskrzydlić i dodać sił do walki o siebie i o swoje miejsce w świecie zdominowanym przez mężczyzn. Autorka niesamowicie realnie opowiada o trudnym życiu kobiet w tamtych czasach, o ich nieustannej walce z zabobonami, ograniczeniami i niektórymi mężczyznami, którzy widzą w kobietach gorsze stworzenia. Jest to także opowieść o poszukiwaniu szczęścia, miłości i swojego miejsca w życiu. Książka jest po prostu piękna, emocjonująca i bardzo pochłaniająca. Jeżeli jeszcze nie znacie tej cudownej serii, to musicie koniecznie nadrobić!





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Zaklęte zwierciadło" Ewy Sobieniewskiej

                 Są takie książki, po lekturze których brakuje właściwie słów, by zachęcić innych do ich czytania, a słowa „zachwycające”, „wciągające”, czy „chwytające za serce”, wydają się dość banalne. Najprościej więc będzie napisać, że mają one w sobie magię, taką niezwykłą moc oczarowywania czytelnika od pierwszych słów i sprawiają, że wciągamy się w świat wykreowany przez autora, nie mogąc się od niego oderwać, aż do ostatniej strony. I takie niewątpliwie jest „Zaklęte zwierciadło” Pani Ewy Sobieniewskiej. Wciąga od pierwszego słowa i nie pozwala czytelnikowi oderwać się od kart książki, którą czyta się z zapartym tchem.                Rok 1833, Eufrozyna Bilińska jest zakochana w młodym i przystojnym Polaku. Jej rodzice jednak nie widzą w nim kandydata na męża. Wychowani w duchu patriotycznym nie mogą zrozumieć młodego człowieka, który nie wziął udziału w powstaniu, dlatego wybierają na męża dla córki zasłużonego i majętnego   polskiego arystokratę, bohatera walczącego w obro

"Grając na własną nutę"- Gary Guthman

                   Przy akompaniamencie melodii wygrywanych przez moją starszą córkę, ćwiczącą na zajęcia do szkole muzycznej, czytałam sobie książkę niezwykłą.   Niezwykłą, bo opowiadającą historię życia człowieka nietuzinkowego, urodzonego w amerykańsko- żydowskiej rodzinie, przez lata działającego w Stanach, którego miłość do muzyki i do pięknej kobiety, sprowadziła aż do Polski.   „Grając na własną nutę” Garego Guthmana nie jest typową biografią, mam wrażenie, że autor zdecydował się przed czytelnikiem odsłonić tylko te fakty ze swojego życia, które na niego mocno wpłynęły i ukształtowały go jako kompozytora, trębacza, dyrygenta, pedagoga, czy życiowego partnera. I dobrze, bo dostajemy historię jego życia chronologiczną, ale absolutnie nieprzynudzającą mało istotnymi faktami.                Autor gawędziarskim stylem snuje opowieść zabawną, ciekawą, momentami wzruszającą, a momentami nawet i przerażającą, bo niebezpiecznych przygód w jego życiu nie brakowało. Nie będę Wam zdradza

"Incognito" Pauliny Świst

                 Raczej unikam jak ognia wszelkich erotyków współczesnych, nie bawią mnie one zbytnio, ale książki Pauliny Świst po prostu uwielbiam i sięgam po nie w ciemno od jej debiutu parę lat temu „Prokuratorem”.   Bo chociaż erotyka odgrywa w jej książkach sporą rolę, to jednak najważniejsza jest fabuła, a ta z reguły jest tak wciągająca i pogmatwana, że nie da się oderwać od lektury. Jej najnowsza powieść „Incognito” nie zawodzi. Jest wartka akcja, ciekawa fabuła, zagadka kryminalna do rozwiązania i unoszące się w powietrzu napięcie erotyczne między dwójką głównych bohaterów, a nawet i trójką, a więc idealna lektura na leżaczek, czy wieczór przy winku 😊                Artur Cienowski jest znanym prokuratorem, chociaż jego cięty język i niekonwencjonalne metody działania nie zawsze spotykają się z uznaniem przełożonych. Mężczyzna jednak jest gotowy na wiele by złapać przestępcę. Jego najlepszą przyjaciółką jest Anna Sawicka, pisząca do kobiecej gazety, ale też i wzięta dzienn