Przejdź do głównej zawartości

"Nierządnica"- książka, którą trzeba przeczytać!

 



            Niedawno ukazała się kolejna książka jednego z najbardziej znanych pisarskich duetów, tworzących pod pseudonimem Iny Lorentz. „Miłość aptekarki” przypomniała mi, jak genialne piszą oni powieści historyczne i postanowiłam wrócić do ich bodajże największego bestselleru historycznego. Pamiętam, jak wiele emocji i łez wywołała we mnie „Nierządnica” te parę lat temu i muszę Wam powiedzieć, że chociaż już wiem, jak potoczy się historia głównej bohaterki, to i tak ponowna lektura wywołuje dokładnie te same emocje, jak przed laty. Na tym polega magia pióra niemieckiego małżeństwa. Ten niesamowity kunszt pisarski w połączeniu z ogromną wiedzą historyczną stworzyły prawdziwy bestseller.

            Młodziutka Maria Scharer, jako posłuszna córka kupca, przygotowuje się do ślubu z człowiekiem wybranym jej przez ojca. Magister Ruppertus jest nieślubnym synem szlachcica, dlatego Pan Scharer upatruje w tym związku niezwykłą szansę dla swojej jedynaczki. Ona ma wnieść ogromny majątek, a młody człowiek dać swoje szlacheckie pochodzenie. I tylko przyjaciel z dzieciństwa, potajemnie się w Marii kochający Michał, ostrzega dziewczynę przed tym małżeństwem, czuje, że może się ten związek źle skończyć dla dziewczyny. W przeddzień ślubu Maria zostaje niespodziewanie oskarżona przez narzeczonego o cudzołóstwo, wskazuje on nawet osoby, z którymi dziewczyna miała utrzymywać zakazane stosunki przedmałżeńskie. Pruderyjne mieszczańskie środowisko wydaje na dziewczynę wyrok, nie chcąc jej nawet wysłuchać. Brutalnie zgwałcona zostaje poddana także chłoście, jako karze za nieprzyznanie się do cudzołóstwa i wygnana z rodzinnego miasta z piętnem nierządnicy. Leżącą na drodze i nieprzytomną dziewczynę postanawia uratować przechodząca drogą wędrowna prostytutka. Hiltrud leczy dziewczynę, karmi ją i opowiada o swoim życiu w roli kobiety lekkich obyczajów. Widząc niezwykłą urodę Marii, dostrzega ona szansę na podwyższenie swoich zarobków. Czy jednak Maria da się przekonać do rozpoczęcia pracy w najstarszym zawodzie świata? I czy będzie w stanie dokonać utrzymującej jej przy życiu chęci zemszczenia się na podłym narzeczonym?

            Autorzy niezwykle umiejętnie wkomponowali tragiczny los głównej bohaterki w rozgrywające się ważne historyczne wydarzenia w Europie na początku XV wieku. Schizma w kościele, spory między cesarzem a papieżem, walki pomiędzy lokalnymi książętami tworzą niesamowicie barwne tło dla przygód głównej bohaterki. Razem z Marią i Hiltrud wędrujemy od miasteczka do miasteczka, gdzie oznaczone symbolem żółtej wstążki kobiety muszą trzymać się z daleka od reszty społeczeństwa. Podle traktowane, oszukiwane i wykorzystywane starają się zachować jednak resztki godności. „Nierządnica” to świetny obraz dwulicowości kościoła katolickiego, jak i społeczeństwa wolącego potępiać, zamiast pomagać. To genialna opowieść o sile przyjaźni i miłości, która nie ocenia. Znajdziemy w niej także wątek sensacyjny, co tylko ubarwia całą fabułę, a ogrom wiedzy autorów co do epoki sprawia, że czujemy wręcz ten specyficzny klimat niemieckich miasteczek i zamkniętych, nietolerancyjnych społecznych enklaw. Ta powieść historyczna to majstersztyk w swoim gatunku i nawet po tylu latach od pierwszej lektury, jestem nią zachwycona. Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji przeczytać „Nierządnicy” to polecam ją gorąco nie tylko wielbicielom powieści historycznych, ale każdemu szukającemu w książce emocji i przesłań, bo to naprawdę fascynująca i wciągająca opowieść.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Zaklęte zwierciadło" Ewy Sobieniewskiej

                 Są takie książki, po lekturze których brakuje właściwie słów, by zachęcić innych do ich czytania, a słowa „zachwycające”, „wciągające”, czy „chwytające za serce”, wydają się dość banalne. Najprościej więc będzie napisać, że mają one w sobie magię, taką niezwykłą moc oczarowywania czytelnika od pierwszych słów i sprawiają, że wciągamy się w świat wykreowany przez autora, nie mogąc się od niego oderwać, aż do ostatniej strony. I takie niewątpliwie jest „Zaklęte zwierciadło” Pani Ewy Sobieniewskiej. Wciąga od pierwszego słowa i nie pozwala czytelnikowi oderwać się od kart książki, którą czyta się z zapartym tchem.                Rok 1833, Eufrozyna Bilińska jest zakochana w młodym i przystojnym Polaku. Jej rodzice jednak nie widzą w nim kandydata na męża. Wychowani w duchu patriotycznym nie mogą zrozumieć młodego człowieka, który nie wziął udziału w powstaniu, dlatego wybierają na męża dla córki zasłużonego i majętnego   polskiego arystokratę, bohatera walczącego w obro

"Grając na własną nutę"- Gary Guthman

                   Przy akompaniamencie melodii wygrywanych przez moją starszą córkę, ćwiczącą na zajęcia do szkole muzycznej, czytałam sobie książkę niezwykłą.   Niezwykłą, bo opowiadającą historię życia człowieka nietuzinkowego, urodzonego w amerykańsko- żydowskiej rodzinie, przez lata działającego w Stanach, którego miłość do muzyki i do pięknej kobiety, sprowadziła aż do Polski.   „Grając na własną nutę” Garego Guthmana nie jest typową biografią, mam wrażenie, że autor zdecydował się przed czytelnikiem odsłonić tylko te fakty ze swojego życia, które na niego mocno wpłynęły i ukształtowały go jako kompozytora, trębacza, dyrygenta, pedagoga, czy życiowego partnera. I dobrze, bo dostajemy historię jego życia chronologiczną, ale absolutnie nieprzynudzającą mało istotnymi faktami.                Autor gawędziarskim stylem snuje opowieść zabawną, ciekawą, momentami wzruszającą, a momentami nawet i przerażającą, bo niebezpiecznych przygód w jego życiu nie brakowało. Nie będę Wam zdradza

"Incognito" Pauliny Świst

                 Raczej unikam jak ognia wszelkich erotyków współczesnych, nie bawią mnie one zbytnio, ale książki Pauliny Świst po prostu uwielbiam i sięgam po nie w ciemno od jej debiutu parę lat temu „Prokuratorem”.   Bo chociaż erotyka odgrywa w jej książkach sporą rolę, to jednak najważniejsza jest fabuła, a ta z reguły jest tak wciągająca i pogmatwana, że nie da się oderwać od lektury. Jej najnowsza powieść „Incognito” nie zawodzi. Jest wartka akcja, ciekawa fabuła, zagadka kryminalna do rozwiązania i unoszące się w powietrzu napięcie erotyczne między dwójką głównych bohaterów, a nawet i trójką, a więc idealna lektura na leżaczek, czy wieczór przy winku 😊                Artur Cienowski jest znanym prokuratorem, chociaż jego cięty język i niekonwencjonalne metody działania nie zawsze spotykają się z uznaniem przełożonych. Mężczyzna jednak jest gotowy na wiele by złapać przestępcę. Jego najlepszą przyjaciółką jest Anna Sawicka, pisząca do kobiecej gazety, ale też i wzięta dzienn