Przejdź do głównej zawartości

Dla lubiących czytać sagi- Margit Sandemo

 



 Kto z nas nie lubi Harrego Pottera, czy nie zachwycał się Władcą Pierścieni? Czy to w wersji książkowej, czy w filmowej? Znam takich, co oczywiście krytykują literaturę z cyklu fantasy, czy temu podobne, ale ja ją uwielbiam. Nic nie rozwija bardziej wyobraźni, niż odrobina magii, czy nierzeczywistego świata, w którym można się zanurzyć, dzięki tego typu literaturze.

I dzisiaj będzie właśnie o autorce, której książki lata temu sprawiły, że pokochałam literaturę na poły fantastyczną, na poły magiczną, w których to magia miesza się z rzeczywistością, a dodatkowo autorka cudownie opisuje kraje skandynawskie na przełomie wieków. Kojarzycie już kogo mam na myśli?


Margit Sandemo, bo o niej mowa, to niezwykle płodna, norweska pisarka, najbardziej znana jest chyba z Sagi o Ludziach Lodu, ale warto wspomnieć, że tych Sag miała w swoim dorobku kilka;)

We wspomnianej już wcześniej Sadze o Ludziach Lodu prowadzi nas przez historię rodziny walczącej przez wieki ze złem. Niesamowita historia rodziny, w której w każdym pokoleniu rodzą się dzieci „poświęcone złu”, jedne niesamowicie piękne, inne okropne monstra rozrywające swoje matki w czasie porodu. Opowieść zaczyna się w 16 wieku w Norwegii, gdzie młoda dziewczyna ratuje 2 dzieci od śmierci z głodu i zimna i poznaje tajemniczego Tangela. Mężczyznę przypominającego jej demona, szatana, ale niesamowicie fascynującego. Tangel broni się przed miłością, ze względu na ciążące nad jego rodem przekleństwo, boi się, że jego dziecko może zabić ukochaną, tak jak on zabił swoją matkę w czasie porodu. Jak to jednak bywa, miłość zwycięża i Sijle i Tangel zakładają rodzinę. Każdy tom to niesamowita historia rodu zapoczątkowanego przez tych dwoje. Udaje im się przełamać przekleństwo i każdy obciążony w danym pokoleniu, ma szansę na wygranie ze złem i zwrócenie się ku dobru. Przez 49 tomów autorka prowadzi nas przez rożne stulenia przedstawiając wybranych członków rodu Ludzi Lodu. Są to ludzie obdarzeni niesamowitymi zdolnościami, parający się magią, rozmawiający z demonami, a nawet jedna z bohaterek zakochuje się z wzajemnością w Lucyferze. Świetna bajka dla dorosłych, gdyż scen erotycznych nie brakuje, ale też pokazująca społeczeństwo w Norwegii na przestrzeni wieków, pełne uprzedzeń, zabobonów i mało tolerancyjne.

Warta polecenia jest również „Saga o czarnoksiężniku” przedstawiająca historię islandzkiego czarnoksiężnika i jego rodziny, szukających tajemniczych wrót do lepszego, innego świata.

Kolejna bajka oczywiście, ale pokazująca piękno Islandii i Norwegii, gdzie akcja ma miejsce. No i zwyczaje panujące w tamtych rejonach, stosunki międzyludzkie. Mamy też oczywiście historię miłości zwykłej śmiertelniczki i czarnoksiężnika. Są też tajemnicze kamienie, których poszukuje syn Czarnoksiężnika wraz ze swoim barwnym rodzeństwem, elfy, demony i inne dziwne stworzenia.

Ostatnia część tej trylogii- „ Saga o królestwie światła” pokazuje życie poznanych wcześniej ludzi z rodu Ludzi Lodów i z rodu czarnoksiężnika żyjących w tajemniczym królestwie we wnętrzu ziemi, stworzonym przez tajemniczych Obcych. Królestwo jest pełne postaci już wymarłych na ziemi, elfów, duchów, ludzie żyją tak długo, jak chcą i wszystko powinno być piękną sielanką. Jednak sielanka nie ma prawa istnieć i okazuje się, że królestwo jest otoczone kopulą nie do przejścia, poza nią nie ma już Słońca, jest tylko panująca wszędzie ciemność i czające się zło…z którym prędzej, czy później trzeba będzie stanąć do walki, a czy będzie ona już zwycięska, to już musicie sprawdzić sami:)

No i oczywiście „Tajemnica czarnych rycerzy”, w której żyjący współcześnie potomkowie pewnych żyjących w zamierzchłych czasach rycerzy, musi odkryć tajemnice swoich przodków, żeby oddalić ciążące nad nimi przekleństwo. Mamy tutaj więc tajemniczy zakon rycerzy, duchy znanych postaci, np. Thomasa de Torqumendy, najbardziej haniebnego mnicha w historii kościoła katolickiego i czasów inkwizycji.


Uwielbiam autorkę za ten melanż gatunkowy. Dostajemy w prezencie wiele smaczków historycznych, jej książki są pełne elementów fantastycznych, magicznych, niesamowicie wciągająco tworzy ona fabułę i genialnie wplata wątki miłosne w całość akcji. Jest barwnie, ciekawie i po prostu nie da się od jej książek oderwać.


Przyznajcie się, czytaliście?:)








Komentarze

  1. Nie wiedziałam, że inne sagi nawiązywały do Ludzi Lodu! Wygląda na to, że kiedys na starość sobie jeszcze wrócę do tego świata 🤣 Margit Sandemo umiała opowiadać, trzeba jej to przyznać...

    OdpowiedzUsuń
  2. pozostałe sagi nawiązywały do Ludzi Lodu, w Królestwie Światła np Sol jest jedną z głównych bohaterek:D Umiała kobieta pisać, trzeba to jej przyznać:D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Zaklęte zwierciadło" Ewy Sobieniewskiej

                 Są takie książki, po lekturze których brakuje właściwie słów, by zachęcić innych do ich czytania, a słowa „zachwycające”, „wciągające”, czy „chwytające za serce”, wydają się dość banalne. Najprościej więc będzie napisać, że mają one w sobie magię, taką niezwykłą moc oczarowywania czytelnika od pierwszych słów i sprawiają, że wciągamy się w świat wykreowany przez autora, nie mogąc się od niego oderwać, aż do ostatniej strony. I takie niewątpliwie jest „Zaklęte zwierciadło” Pani Ewy Sobieniewskiej. Wciąga od pierwszego słowa i nie pozwala czytelnikowi oderwać się od kart książki, którą czyta się z zapartym tchem.                Rok 1833, Eufrozyna Bilińska jest zakochana w młodym i przystojnym Polaku. Jej rodzice jednak nie widzą w nim kandydata na męża. Wychowani w duchu patriotycznym nie mogą zrozumieć młodego człowieka, który nie wziął udziału w powstaniu, dlatego wybierają na męża dla córki zasłużonego i majętnego   polskiego arystokratę, bohatera walczącego w obro

"Anna 1410" - Dorota Pająk- Puda

                 Jeżeli szukacie niezwykłych książek historycznych, to mam dla Was prawdziwą perełkę 😊 Właściwie każda książka tej autorki to niesamowita uczta literacka, zachwycająca w szczegóły historyczne, jak i przepięknie ubrana w emocje i uczucia głównych bohaterek, którym autorka oddaje w swoich dziełach głos. Ja uwielbiam każdą postać, o której autorka zdecydowała się opowiedzieć. Dzisiaj chciałabym Wam polecić najnowszą książkę Pani Doroty Pająk- Puda, jeżeli jeszcze nie domyśliliście się, którą autorkę mam na myśli 😊 Tym razem Pani Dorota postanowiła nam przybliżyć postać drugiej, właściwie zapomnianej żony Władysława Jagiełły. „Anna 1410” to historia Anny Cylejskiej, która musiała żyć w cieniu swojej poprzedniczki, świętej królowej Jadwigi.                Anna została wybrana na żonę króla Władysława ze względu na swoje pochodzenie. Prawnuczka Władysława Łokietka, wnuczka Kazimierza Wielkiego i kuzynka Jadwigi Andegaweńskiej, była przedstawicielką rodu Piastów. Ponoć t

"Grając na własną nutę"- Gary Guthman

                   Przy akompaniamencie melodii wygrywanych przez moją starszą córkę, ćwiczącą na zajęcia do szkole muzycznej, czytałam sobie książkę niezwykłą.   Niezwykłą, bo opowiadającą historię życia człowieka nietuzinkowego, urodzonego w amerykańsko- żydowskiej rodzinie, przez lata działającego w Stanach, którego miłość do muzyki i do pięknej kobiety, sprowadziła aż do Polski.   „Grając na własną nutę” Garego Guthmana nie jest typową biografią, mam wrażenie, że autor zdecydował się przed czytelnikiem odsłonić tylko te fakty ze swojego życia, które na niego mocno wpłynęły i ukształtowały go jako kompozytora, trębacza, dyrygenta, pedagoga, czy życiowego partnera. I dobrze, bo dostajemy historię jego życia chronologiczną, ale absolutnie nieprzynudzającą mało istotnymi faktami.                Autor gawędziarskim stylem snuje opowieść zabawną, ciekawą, momentami wzruszającą, a momentami nawet i przerażającą, bo niebezpiecznych przygód w jego życiu nie brakowało. Nie będę Wam zdradza