Przejdź do głównej zawartości

"Gambit hetmański" Roberta Forysia

 



            Czy wiedzieliście, że wśród naszych współczesnych pisarzy jest talent na miarę Sienkiewicza? I mam nadzieję, że autor nie obrazi się za to porównanie, bo ja Sienkiewicza książki kocham, cokolwiek by o nim nie mówiono, jako o człowieku. Zarywałam noce, jako dziecko jedenastoletnie, nie do końca rozumiejące co czyta, przez lekturę trylogii, a Basieńka i Michał Wołodyjowski to moja ukochana para literacka. Więc już pierwsze strony „Gambita hetmańskiego” Roberta Forysia uderzyły w moje najczulsze struny, bo na łamach tej powieści odnalazłam ten sienkiewiczowski świat Polski pełnej sprzeczności, rozdartej przez walkę wewnętrzną o władzę i muszącej stawić czoła zagrożeniom z zewnątrz. A wszystko ubarwione ciekawymi bohaterami, tymi fikcyjnymi, jak i tymi znanymi nam z kart historii i niezwykłe ciekawie utkaną fabułą, która niby jest nam znana, ale odkrywamy ją totalnie na nowo, bo z punktu widzenia bohaterów.

            Rok 1671, na tronie Polski zasiada Michał Korybut Wiśniowiecki, jednak brakuje mu polotu i charyzmy słynnego ojca, bohatera wojennego. Dyrygowany przez swoją matkę Gryzeldę, jak i przez żonę Eleonorę i tłum doradców nie umie sam podejmować decyzji, toczony wewnętrznie przez swoje własne demony i tajemnice, które mogłyby doprowadzić do jego upadku, gdyby tylko ujrzały światło dzienne. Kiedy umiera jego matka, odkrywszy jego tajemnicę, król wie, że może liczyć jedynie na dzielnego wojaka Bogusława Tynera, który poprzysiągł zmarłej księżnej strzec jej syna i być mu wiernym bez względu na okoliczności.

Bogusław zna słabości króla, ale przysięga jest dla niego najważniejsza, dlatego trwa przy swoim władcy. Zresztą nie boi się on śmierci. Wyklęty przez ojca ze względu na poślubienie mieszki, rozpaczający potem po stracie ukochanej Marii, wręcz szuka zwady i jest gotowy na umieranie. Jednak, kiedy na jego drodze staje tajemnicza Francuzka, jego chęć umierania zamienia się w pragnienie życia u jej boku. Tylko, że Charlotte Mezier należy do wrogiego obozu Sobieskich. Jan i Marysieńka, zwolennicy obalenia Korybuta, potrafią być bezwzględni w swoich działaniach. Zwłaszcza piękna i niewinnie wyglądająca Marysieńka, której Charlotte wiernie służy, wykonując każde zadanie. Od dziecka bowiem była szkolona przez francuskiego kardynała na szpiega i zabójcę. Kobieta, która tak wiele przeszła w swoim życiu, odkrywa przy Bogusławie nieznane uczucia i nie umie sobie z nimi poradzić.  Jak potoczą się losy Charlotte i Bogusława na tej ogromnej szachownicy, jaką jest walka o władzę? I kto będzie tym pionem, przeznaczonym do poświęcenia przez stronnictwo jednym w zamian za uzyskanie lepszej pozycji w królestwie? I czy ta ofiara zostanie przez ich przeciwników przyjęta, czy też odrzucona?

            Robert Foryś stworzył powieść nieomal doskonałą. „Gambit hetmański” to rewelacyjna powieść historyczna, genialne źródło wiedzy na temat epoki rozwiązłej, pełnej intryg, spisków i walki o władzę, w której to każdy chwyt był dozwolony. To opowieść o czasach, w których wielcy panowie nie zwracali uwagi na prosty lud, a rządza pieniądza i rządze cielesne opanowywały ich życie. I nie liczyło się dla większości z nich dobro Polski i uratowanie kraju od upadku, kraju spustoszonego przez hordy tatarskie i tureckie, niszczonego przez wewnętrzne bunty kozackie i umęczonego głodem, srogimi zimami i zarazami. Jest to także świetna powieść sensacyjna, której fabuła wciąga i sprawia, że nie sposób się od książki oderwać i rewelacyjna akcja, nieprzewidywalna i pełna zwrotów. No i znajdziecie w niej także trochę wątków erotyczno- miłosnych, jak i genialnie wykreowanych bohaterów, zarówno tych znanych z kart historii, jak i tych fikcyjnych, wymyślonych na potrzeby powieści. Ja jestem zachwycona tym, jak autor pokazał Marysieńkę, Sobieskiego, Korybuta, Morsztyna, Klarę Pac i innych, ale nie chce wam za dużo zdradzać. Musicie przekonać się sami. I proszę Was mocno, nie rezygnujcie z lektury z powodu jej objętości, te 1000 stron się połyka, tak wciągają w swój świat.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Burza i Zaorski- Wielki finał serii Remigiusza Mroza

               Macie swój ulubiony duet literacki, taki, którego losy śledzicie z   zapartym tchem przez kolejne serie? Ja mam kilka takich, które lubię bardzo, ale moim faworytem jest Kaja „Burza” Burzyńska i Seweryn Zaorski.   Z ogromną więc niecierpliwością czekałam na kolejny tom ich przygód i „Cienie pośród mroku”   Remigiusza Mroza przykuły mnie do fotela na cały weekend. Gotowi na wielki finał?                Burza i Seweryn postawili wszystko na jedną kartę i stworzyli patchworkową rodzinę, zamieszkując razem. Ich spokój co jakiś czas zakłóca Michał „Ozzy”, który nie może pogodzić się z odejściem Kai do innego mężczyzny i w końcu postanawia odebrać jej prawa do dzieci. Podjudzany przez byłą partnerkę Seweryna i przyjaciółkę Burzy, Ewkę, wytacza ciężkie działa i Burza dostaje pismo z sądu. Tymczasem w Żeromicach zostają znalezione kości ludzkie i do ich oględzin zostaje...

"Czarna sukienka" Ewy Sobieniewskiej

                Są takie książki, które sprawiają, że brakuję mi słów i po prostu nie wiem, co mogłabym napisać, by wyrazić swój zachwyt. I do autorów, którzy ten zachwyt potrafią u mnie wywołać każdą swoją książką należy Ewa Sobieniewska. Autorka czaruje każdą swoją powieścią, a jej najnowsza sprawia, że czytelnik zostawia wszystko, bo nie jest w stanie oderwać się od opowieści, którą autorka snuje.   I jej najnowsza książka „Czarna sukienka” to powieść nieodkładalna… Dwie kobiety, które dzieli czas, ale łączy jedno… obie muszą zawalczyć o siebie i o swoich bliskich.                Początkiem 1863 roku Wiktoria Łempicka, pani na Zielnej, jak przystoi na prawdziwą patriotkę, żegna swojego ukochanego mężczyznę, pozwalając mu wybrać miłość do ojczyzny, a   nie do rodziny. Ksawery zostawia ją samą, by wypełnić swoją powinność i walczyć o niepodległą Polskę. Wiktoria zaś musi stawić ...

Dom trzech wdów" Katarzyna Maludy

               Muszę Wam się przyznać, że pokochałam Sagę Warszawską autorstwa Katarzyna Maludy i z zapartym tchem śledzę losy jej bohaterów. Za mną lektura „Domu trzech wdów”, niezwykłej opowieści o kobietach, które musiały radzić sobie same w niezwykle trudnym okresie wybuchu powstania listopadowego, ale także i po nim. Ewa Konieczkówna to zaradna młoda kobieta. Zdaje sobie sprawę, że jako jedna z wielu córek w rodzinie aptekarskiej, nie odznaczająca się zbytnią urodą, ma nikłe szanse na zamążpójście, dlatego zarabia sama na siebie robiąc tłumaczenia. Pewnego razu ratuje życie rosyjskiemu oficerowi i zabiera go do swojego małego mieszkanka. Kiedy ten odzyskuje przytomność zaczyna dziewczynę uwodzić, a ona oszołomiona swoim szczęściem ulega Następnie znika, a Ewa wpada w rozpacz. Magdalena Suchecka zostaje sama, ponieważ jej mąż Julian dostaje sześcioletni wyrok pobytu na Syberii za udział w powstaniu listopadowym. Brzemienna kobieta nie...