Przejdź do głównej zawartości

"Młody sokół" Sabine Ebert

 



            Mam dla Was prawdziwą perełkę. Zawsze fascynował mnie czas krucjat organizowanych przez państwa europejskie. Fascynował, ale pod względem psychologicznym, bo nie umiałam zrozumieć, co takiego sprawiało, że kwiat rycerstwa europejskiego, pielgrzymi i niewinni ludzie, byli gotowi rzucić wszystko, by ratować ziemię świętą z rąk niewiernych. I Sabine Ebert próbuje w swojej serii o  tym szaleństwie walki o władze i wpływy opowiedzieć. A to, co najważniejsze, autorka nie zapomina o kobietach, żyjących w cieniu swoich mężów, czy ojców, ale potrafiących sobie świetnie radzić w świecie zdominowanym przez mężczyzn.

            „Młody sokół” to drugi tom serii „Miecz i Korona”, ale ja nie czytałam pierwszej części i w zasadzie dopiero po zakończeniu książki zorientowałam się, że to cała seria. A to dlatego, że książka jest tak rewelacyjnie napisana, że wciąga od pierwszej strony.

Rok 1147, charyzmatyczny mnich francuski Bernard z Clairvaux namawia władców europejskich do przyjęcia krzyża i wyruszenia na krucjatę, która ma na celu wygnanie niewiernych z ziemi Świętej. Jedni możni decydują się na wyprawę, bo zostają im anulowane długi i nadane przywileje, inni ślepo wierzą w idee głoszone przez mnicha. Wbrew woli ojca do Ziemi Świętej wyrusza Fryderyk ze Szwabii, znany na kartach historii z przydomku Barbarossa. Zostawia świeżo poślubioną żonę i wyrusza u boku króla Konrada po chwałę, sławę i bogactwa. Król Konrad również wierzy w idee krucjat i z bólem serca oddaje władzę w ręce swojego małoletniego i chorowitego syna. Tymczasem Rzesza, pozbawiona władzy musi stawić czoła sąsiadującym plemionom Słowian, którzy pragną zachować prawo do wiary w swoich bogów, jak i wewnętrznym sporom pomiędzy księstwami Miśni, Saksonii i Anhaltu. Najbardziej jednak na niebezpieczeństwo narażone są pozostawione bez opieki swoich mężów, ojców, czy braci kobiety. Czy uda im się przetrwać?  Po wielu miesiącach do kraju wraca król Konrad wraz z niedobitkami, jest umierający. Rzeszę więc czeka kolejna walka o władzę…

            Autorka stworzyła fascynującą opowieść o czasach pełnych niepokoju, walki o władzę i o bogactwa. I niesamowicie realnie oddała tego ducha średniowiecza, zacofanego, pełnego zabobonów i przesądów, tłumaczącego wszystko wiarą i działaniem w imię Boga, a jednocześnie przesyconego żądzą pieniądza, władzy i niesprawiedliwości społecznej. Na szczególne uznanie zasługują jednak wykreowane przez nią portrety kobiece. Jej bohaterki muszą się zmierzyć nie tylko z samotnością, wynikłą z wyprawy ich mężów na Ziemię Świętą, ale przede wszystkim z czasami, w których przyszło im żyć. Wydawane za mąż jako dzieci, bite, poniżane, wykorzystywane, mają dwa wyjścia, albo poddają się panującym w społeczeństwie i podyktowanym przez kościół katolicki zasadom, albo walczą o siebie i o swoje prawo do szczęścia i do prawdziwej miłości. Cudowna pozycja, idealna nie tylko dla wielbicieli powieści historycznych, ale właściwie świetna dla każdego😊

Dla mnie Sabine Ebert to kobiece wydanie Kena Folleta. Genialna!

 




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Zaklęte zwierciadło" Ewy Sobieniewskiej

                 Są takie książki, po lekturze których brakuje właściwie słów, by zachęcić innych do ich czytania, a słowa „zachwycające”, „wciągające”, czy „chwytające za serce”, wydają się dość banalne. Najprościej więc będzie napisać, że mają one w sobie magię, taką niezwykłą moc oczarowywania czytelnika od pierwszych słów i sprawiają, że wciągamy się w świat wykreowany przez autora, nie mogąc się od niego oderwać, aż do ostatniej strony. I takie niewątpliwie jest „Zaklęte zwierciadło” Pani Ewy Sobieniewskiej. Wciąga od pierwszego słowa i nie pozwala czytelnikowi oderwać się od kart książki, którą czyta się z zapartym tchem.                Rok 1833, Eufrozyna Bilińska jest zakochana w młodym i przystojnym Polaku. Jej rodzice jednak nie widzą w nim kandydata na męża. Wychowani w duchu patriotycznym nie mogą zrozumieć młodego człowieka, który nie wziął udziału w powstaniu, dlatego wybierają na męża dla córki zasłużonego i majętnego   polskiego arystokratę, bohatera walczącego w obro

"Grając na własną nutę"- Gary Guthman

                   Przy akompaniamencie melodii wygrywanych przez moją starszą córkę, ćwiczącą na zajęcia do szkole muzycznej, czytałam sobie książkę niezwykłą.   Niezwykłą, bo opowiadającą historię życia człowieka nietuzinkowego, urodzonego w amerykańsko- żydowskiej rodzinie, przez lata działającego w Stanach, którego miłość do muzyki i do pięknej kobiety, sprowadziła aż do Polski.   „Grając na własną nutę” Garego Guthmana nie jest typową biografią, mam wrażenie, że autor zdecydował się przed czytelnikiem odsłonić tylko te fakty ze swojego życia, które na niego mocno wpłynęły i ukształtowały go jako kompozytora, trębacza, dyrygenta, pedagoga, czy życiowego partnera. I dobrze, bo dostajemy historię jego życia chronologiczną, ale absolutnie nieprzynudzającą mało istotnymi faktami.                Autor gawędziarskim stylem snuje opowieść zabawną, ciekawą, momentami wzruszającą, a momentami nawet i przerażającą, bo niebezpiecznych przygód w jego życiu nie brakowało. Nie będę Wam zdradza

"Incognito" Pauliny Świst

                 Raczej unikam jak ognia wszelkich erotyków współczesnych, nie bawią mnie one zbytnio, ale książki Pauliny Świst po prostu uwielbiam i sięgam po nie w ciemno od jej debiutu parę lat temu „Prokuratorem”.   Bo chociaż erotyka odgrywa w jej książkach sporą rolę, to jednak najważniejsza jest fabuła, a ta z reguły jest tak wciągająca i pogmatwana, że nie da się oderwać od lektury. Jej najnowsza powieść „Incognito” nie zawodzi. Jest wartka akcja, ciekawa fabuła, zagadka kryminalna do rozwiązania i unoszące się w powietrzu napięcie erotyczne między dwójką głównych bohaterów, a nawet i trójką, a więc idealna lektura na leżaczek, czy wieczór przy winku 😊                Artur Cienowski jest znanym prokuratorem, chociaż jego cięty język i niekonwencjonalne metody działania nie zawsze spotykają się z uznaniem przełożonych. Mężczyzna jednak jest gotowy na wiele by złapać przestępcę. Jego najlepszą przyjaciółką jest Anna Sawicka, pisząca do kobiecej gazety, ale też i wzięta dzienn