Czego
szukacie w książkach? Rozrywki, śmiechu, odprężenia od codzienności? A może
lubicie rozwiązywać zagadki, czy też macie ochotę się powzruszać? Ja osobiście raz
lubię się wzruszyć, raz wysilić intelektualnie, a czasami totalnie odprężyć,
ale jeżeli chodzi o szukanie w książkach czegoś specjalnego, to w każdej szukam
pewnej inności, takiej cechy charakterystycznej dla danego autora,
wyróżniającej go na tle innych. „Wyspa słońca” to moje pierwsze spotkanie z
autorką, panią Ewą Salwin, ale jej styl bardzo przypadł mi do gustu, więc na
pewno nie będzie to nasze ostatnie czytelnicze spotkanie.
Michaił
Aleksandrowicz mieszka wraz z żoną Niną w małej miejscowości. On próbuje
coś pisać, a ona pracuje ciężko w fabryce. Ich związek jest naznaczony
strachem, smutkiem, ale też taką nostalgią za tym, co było kiedyś, zwłaszcza w
przypadku Michaiła. Tkwi jednak cały czas przy żonie, bo wie, że to jej
zawdzięcza ocalenie. W innym życiu, przed rewolucją z 1917 roku, to on był panem,
a ona zwykłą służącą, której pożądał, ale nigdy by nie pomyślał o ślubie. Pewnie
zrobiłby z niej swoją kochankę, a sam ożenił się z panną z jego stanu.
Rewolucja zmieniła całkowicie świat. Więc kiedy Nina pomogła mu uciec, dostał
nowe imię i nową tożsamość, to ożenił się z nią. Jednakże ich życie jest bardzo
ciężkie, żyją w biedzie, mijają się ciągle, bo Nina pracuje nocą, Michaił pisze
w dzień, ich rozmowy są wiec przepełnione wyrzutami, goryczą, a nieustannie
towarzyszący mężczyźnie strach o odkrycie jego prawdziwej tożsamości potęguje
jeszcze przepaść między małżonkami. Czy
wspomnienia wystarczą, żeby przetrwać? Czy ta mała wyspa słońca potrafi
rozjaśnić szary świat, w którym rządzi nowy system?
Pani Ewa swoim piórem naprawdę zaskakuje.
Pisze pięknie, przy tym niesamowicie realistycznie, a jej styl przebrzmiewa takim
smutkiem, nostalgią przemieszaną z rozlewającą się goryczą i złością na nowe
życie. „Wyspa słońca” przypomina mi swoim klimatem powieści przedstawicieli
mistrzów naturalizmu, jak Flaubert czy Zola, dlatego nie czyta się jej łatwo. To
jest smutna opowieść, zmuszająca do refleksji, wywołująca wiele emocji i
trudna. Jednakże naprawdę polecam książkę, bo jest taka inna, a przez to
wyjątkowa poprzez ten naturalistyczny klimat, echo dawnych mistrzów światowej
literatury.
Komentarze
Prześlij komentarz