Joanna Jax to autorka, która zaskakuje mnie właściwie
przy każdej swojej pozycji książkowej. Jej powieści bowiem są tak różnorodne,
ale jednocześnie tak zachwycające, że nie sposób się od nich oderwać. Mamy więc romanse, książki z elementami
sensacyjnymi, czy kryminalnymi, pozycje, które wzruszają i takie, które
wywołują w nas cały pakiet emocji. Pierwszą część jej najnowszej dylogii „Czas
zapomnienia”- „O północy w Berlinie” pochłonęłam w jeden dzień, z
niecierpliwością wypatrując drugiej części dylogii. I „Kair, czwarta nad ranem”
nie zawiódł absolutnie.
Ann- Katrin, ukrywająca się w Berlinie, musi stawić czoło
swojej dawnej miłości. Uważa, że to Connor jest odpowiedzialny za śmierć
bliskiej jej osoby. Connor zaś obwinia kobietę o oszustwa. Razem jednak
decydują się odnaleźć sprawcę kilku zbrodni w Berlinie, które są z kobietą
powiązane i wraz z policjantem Erikiem próbują rozwiązać zagadkę sprzed lat…
Czy uda im się przechytrzyć mordercę i wyjaśnić nieporozumienia, które ich
kiedyś rozdzieliły?
Pani Joanna stworzyła trzymającą w napięciu opowieść, przenoszącą
nas w czasie nie tylko do powojennej Europy czy Afryki, ale pozwalającą nam
także zaglądnąć w trudną historię Czarnego Lądu z początków dwudziestego wieku.
Epoka kolonizacji, masowych mordów rdzennej ludności to okres częściowo
zapomniany, a i o nim należałoby pamiętać. Tło historyczne zarysowane jest więc
z niezwykłą starannością, ukazując bohaterów uwikłanych nie tylko w swoje
emocje, ale także w trudną powojenną rzeczywistość i przeszłość, która nie
pozwala o sobie zapomnieć. Jeżeli więc szukacie książki sensacyjno- kryminalnej
z wątkiem romantycznym i z historią w tle, to ta pozycja będzie dla was
idealna. Ja gorąco polecam!
Komentarze
Prześlij komentarz