Dwudziestolecie międzywojenne to
okres, w którym Polska przeżywała swój rozkwit ekonomiczno- polityczno-
kulturowy. Odzyskawszy niepodległość i przeżywszy dramat wielkiej wojny, kraj
podnosił się szybko, ale był też miejscem wielu kultur, czy narodowości.
Nieomal w każdym większym mieście można było ten tygiel kulturowy zauważyć.
Polacy żyli obok Niemców, Żydów i Rosjan i pomimo starć natury politycznej, czy
kulturowej, każdy szukał swojego miejsca w nowej Polsce. Pani Aneta Krasińska w książce „Matylda droga
ku przyszłości” cudownie pokazała Łódź z okresu międzywojennego, oddając
doskonale ducha tej epoki i nie zapominając o zwykłych ludziach, którzy
próbowali znaleźć swoje szczęście.
Antoni Daszkowski wraca po wojnie
do domu i pomimo dręczących go wojennych koszmarów, stara się normalnie
funkcjonować, skupiając się na dbaniu o swoją rodzinę. Nie jest im bowiem
łatwo. Mężczyzna pracuje w tartaku, jego żona dorabia w fabryce, a córka
Matylda i jej bracia pomagają w gospodarstwie. Lata lecą, Matylda marzy o dalszej
nauce, ale wie, że będzie musiała pomóc rodzinie, zwłaszcza, jej bliskich
dosięga śmierć… Młoda dziewczyna dostaje zatrudnienie pokojówki w domu
niemieckich przedsiębiorców i zaprzyjaźnia się z starszą Niemką, która
zachwycona zapałem dziewczyny do nauki, wyznacza ją do roli swojej opiekunki i
funduje jej stypendium w gimnazjum,
dając szansę dziewczynie na wejście do całkowicie nieznanego jej świata.
Matyldę wspiera żydowski przyjaciel, a i poznany doktor Daniel Wesołowski wierzy
mocno w dziewczynę.
„Matylda droga ku przyszłości” mnie zachwyciła. To taka
książka wywołująca wiele emocji, ale też dająca nadzieję, że uporem i
determinacją, a przede wszystkim ciężką pracą, można wiele w swoim życiu zmienić. Autorka też
z niezwykłą dbałością o szczegóły zaprasza czytelnika do Łodzi, miasta wielu
kultur i narodowości, różnic społeczno klasowych, ale też rozwijającego się,
rozrastającego. Uwielbiam takie książki, które opowiadają o zwykłych ludziach,
żyjących w niezwykłych czasach. Gorąco zachęcam do lektury.
Komentarze
Prześlij komentarz