Przejdź do głównej zawartości

"Pielgrzym"- świetny debiut Roberta Baciocha

 




            Lubicie sięgać po debiuty? Ja bardzo, bo dzięki temu odkrywam kolejne pisarskie perełki😊 Oczywiście jedne debiuty są mniej udane, inne bardziej, ale uważam, iż każdemu należy dać szansę, bo przecież się odważył i coś stworzył. Jeżeli mi się coś nie spodoba, to więcej książek już czytać takiego autora pewnie nie będę, natomiast jeżeli książka do mnie przemówi, to wiem, że będę bacznie śledzić karierę takiego debiutanta.  I takim zdecydowanie bardzo udanym debiutem jest dla mnie „Pielgrzym” Pana Roberta Baciocha, który ukazał się nakładem w wydawnictwie Filia. Ta trzymająca w napięciu, ale przede wszystkim wzruszająca historia wciągnie was bez reszty i nie oderwiecie się od niej, gwarantuję.

            Jest rok 1979, amerykański dziennikarz Simon Equerry przylatuje do Warszawy, by relacjonować przyjazd Jana Pawła II do Polski. Wydarzenie ma znaczenie światowe, ponieważ państwo komunistyczne będzie gościło przywódcę kościoła katolickiego. Mężczyzna jednak nie potrafi się skupić na tym wydarzeniu,  przede wszystkim chce dowiedzieć się, co stało się z jego ukochaną Sarą, z którą przed laty, zaraz po zakończeniu II wojny światowej, rozdzielił ich los. Simon bowiem jest Polakiem, byłym żołnierzem AK, który po przejęciu władzy przed komunistów, musiał opuścić kraj. I dopiero jako amerykański korespondent mógł do Polski przybyć.  Mężczyzna jedzie do Szczecina, miasta, w którym poznał dawną ukochaną i razem z taksówkarzem Stanisławem próbują natrafić na jej ślad. W trakcie tej szaleńczej jazdy przez Szczecin, uciekając przed tropiącymi go ubekami, Simon wraca wspomnieniami do 1945 roku, kiedy to jako młody Szymon trafił na ziemie odzyskane w poszukiwaniu lepszego życia i ukrywając się przed władzą ze swoją wojenną przeszłością. To w Szczecinie spotkał przypadkowo młodą Żydówkę Sarę i połączyło ich głębokie uczucie… Nie dane im jednak było być razem. Czy Szymon znajdzie dawną ukochaną? I dowie się, dlaczego nie wyruszyła razem z nim na Zachód?

            „Pielgrzym” to nie tylko wzruszająca opowieść o miłości, która nie miała prawa się zdarzyć i o trudnych wyborach, które trzeba było podejmować, by przetrwać,  ale przede wszystkim to świetne świadectwo niezwykle trudnej powojennej historii Polski. Pełnej uprzedzeń, zakłamanej, w której Polak Polakowi był wrogiem, a życie ludzkie, pomimo zakończenia wojny, nadal było w rękach szaleńców opętanych wizją władzy. Autor zafundował więc nam prawdziwą, chociaż momentami bolesną lekcję historii i za tą prawdę z całego serca mu dziękuję. To także opowieść  o przewrotności losu, o przemijaniu, trudnych życiowych wyborach i o potrzebie zawalczenia o prawdę i samego siebie, a  momentami wzruszająca, czasami smutna, a nawet i przerażająca, ale przede wszystkim prawdziwa. Nawet jeżeli bohaterowie, czy wydarzenia w „Pielgrzymie” przedstawione to tylko wyobraźnia autora, poza oczywiście papieską pielgrzymką w 1979 roku, to emocje, które targają bohaterami, od strachu po rodzące się uczucie miłości, są niezwykle autentyczne. Dlatego z całego serca książkę polecam😊




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Zaklęte zwierciadło" Ewy Sobieniewskiej

                 Są takie książki, po lekturze których brakuje właściwie słów, by zachęcić innych do ich czytania, a słowa „zachwycające”, „wciągające”, czy „chwytające za serce”, wydają się dość banalne. Najprościej więc będzie napisać, że mają one w sobie magię, taką niezwykłą moc oczarowywania czytelnika od pierwszych słów i sprawiają, że wciągamy się w świat wykreowany przez autora, nie mogąc się od niego oderwać, aż do ostatniej strony. I takie niewątpliwie jest „Zaklęte zwierciadło” Pani Ewy Sobieniewskiej. Wciąga od pierwszego słowa i nie pozwala czytelnikowi oderwać się od kart książki, którą czyta się z zapartym tchem.                Rok 1833, Eufrozyna Bilińska jest zakochana w młodym i przystojnym Polaku. Jej rodzice jednak nie widzą w nim kandydata na męża. Wychowani w duchu patriotycznym nie mogą zrozumieć młodego człowieka, który nie wziął udziału w powstaniu, dlatego wybierają na męża dla córki zasłużonego i majętnego   polskiego arystokratę, bohatera walczącego w obro

"Anna 1410" - Dorota Pająk- Puda

                 Jeżeli szukacie niezwykłych książek historycznych, to mam dla Was prawdziwą perełkę 😊 Właściwie każda książka tej autorki to niesamowita uczta literacka, zachwycająca w szczegóły historyczne, jak i przepięknie ubrana w emocje i uczucia głównych bohaterek, którym autorka oddaje w swoich dziełach głos. Ja uwielbiam każdą postać, o której autorka zdecydowała się opowiedzieć. Dzisiaj chciałabym Wam polecić najnowszą książkę Pani Doroty Pająk- Puda, jeżeli jeszcze nie domyśliliście się, którą autorkę mam na myśli 😊 Tym razem Pani Dorota postanowiła nam przybliżyć postać drugiej, właściwie zapomnianej żony Władysława Jagiełły. „Anna 1410” to historia Anny Cylejskiej, która musiała żyć w cieniu swojej poprzedniczki, świętej królowej Jadwigi.                Anna została wybrana na żonę króla Władysława ze względu na swoje pochodzenie. Prawnuczka Władysława Łokietka, wnuczka Kazimierza Wielkiego i kuzynka Jadwigi Andegaweńskiej, była przedstawicielką rodu Piastów. Ponoć t

"Grając na własną nutę"- Gary Guthman

                   Przy akompaniamencie melodii wygrywanych przez moją starszą córkę, ćwiczącą na zajęcia do szkole muzycznej, czytałam sobie książkę niezwykłą.   Niezwykłą, bo opowiadającą historię życia człowieka nietuzinkowego, urodzonego w amerykańsko- żydowskiej rodzinie, przez lata działającego w Stanach, którego miłość do muzyki i do pięknej kobiety, sprowadziła aż do Polski.   „Grając na własną nutę” Garego Guthmana nie jest typową biografią, mam wrażenie, że autor zdecydował się przed czytelnikiem odsłonić tylko te fakty ze swojego życia, które na niego mocno wpłynęły i ukształtowały go jako kompozytora, trębacza, dyrygenta, pedagoga, czy życiowego partnera. I dobrze, bo dostajemy historię jego życia chronologiczną, ale absolutnie nieprzynudzającą mało istotnymi faktami.                Autor gawędziarskim stylem snuje opowieść zabawną, ciekawą, momentami wzruszającą, a momentami nawet i przerażającą, bo niebezpiecznych przygód w jego życiu nie brakowało. Nie będę Wam zdradza