XIX wiek, malownicza Biebrza, romantyczna i tajemnicza
Kornwalia, siostry bliźniaczki, które są właściwie nie od odróżnienia, zabawne
pomyłki, rodzinne sekrety, porwanie, pirackie potyczki i miłość, która atakuje
niespodziewanie i wywraca świat bohaterów do góry nogami. Brzmi rewelacyjnie,
prawda? A to wszystko znajdziecie w dylogii „Córki botanika” pani Urszuli
Gajdowskiej .
Hortensja i Hiacynta to córki ekscentrycznego botanika,
po jego śmierci wychowywane przez matkę i ojczyma. Dziewczyny chociaż nieomal
identyczne, bardzo różnią się charakterem. Starsza Hiacynta jest spokojna,
opanowana, stroni od konfliktów i godzi się na poślubienie kandydata
znalezionego jej przez rodzinę. Młodsza Hortensja to wulkan energii, jest
przebojowa, wiecznie wpada w jakieś tarapaty, włada bronią lepiej niż nie jeden
mężczyzna i uwielbia się sprzeciwiać konwenansom społeczno towarzyskim. Po
kolejnym jej wybryku rodzina decyduje się wysłać Hortensję do Kornwalii, by
uniknąć skandalu. Ma ona towarzyszyć Hiacyncie w odwiedzinach u jej
narzeczonego hrabiego Harcourta. Hiacynta wyznaje siostrze, że nie podoba jej
się wybranek, zgodziła się go poślubić, by sprawić przyjemność rodzinie.
Hortensja postanawia więc jej pomóc. Dziewczyny zamieniają się rolami, a
przebojowa Hortensja zaczyna zniechęcać do siebie hrabiego… a jednocześnie zaczyna
jej się podobać tajemniczy mężczyzna, przypominający jej romantycznego pirata… i
w krótce zostaje porwana i budzi się na pirackim okręcie wraz z człowiekiem,
który ją tak fascynuje…
Kim jest tajemniczy Drake? Kto zlecił porwanie Hortensji?
I skąd na jej ciele tyle blizn? Jakie tajemnice kryje zamek w Kornwalii? I czy
bliźniaczki je odkryją?
Ta rewelacyjna powieść wciągnie was bez reszty. Dawno się
tak nie ubawiłam czytając romans historyczny. Może dlatego, że to wcale nie
jest taka zwykła opowieść o miłości na tle romantycznej Kornwalii, a raczej
wciągająca historia sensacyjno- kryminalna z elementami komedii pomyłek,
wątkiem pirackim, a do tego naszpikowana wartkimi dialogami, ripostami i trzymająca
w napięciu od pierwszego do ostatniego słowa. Naprawdę polecam!
Komentarze
Prześlij komentarz