Zdecydowanie gatunkiem najbliższym mojemu sercu jest
powieść z historią w tle. Uwielbiam więc romanse historyczne, kryminały czy
powieści sensacyjne, których akcja dzieje się w czasach minionych. Czasami wolę czytać książki typowo
historyczne, naszpikowane faktami, wydarzeniami i realnie pokazujące daną epokę
czy postać historyczną. Zdarza mi się też często sięgać i po takie pozycje, w
których historia jest tłem na fikcyjnych wydarzeń stworzonych przez autora. I
zdecydowanie jedną z moich ulubionych autorek książek z historią w tle jest pani
Urszula Gajdowska. Mam też przyjemność
patronować jej dwutomowej serii romantyczno przygodowej o siostrach Wigura i
dzisiaj chciałabym Wam polecić „Jaśminę”, pozycję zachwycającą, jak zresztą
poprzednie książki autorki.
Jaśmina Wigura, najstarsza z córek barona Wigury,
zapalonego zielarza i botanika, poznaje w Noc Kupały Dalegora Kossakowskiego,
który skrada jej serce i pierwszy pocałunek. Po miesiącach niepewności i
zalotów stają na ślubnym kobiercu. Jednakże tragedie, które ich spotykają,
sprawiają, że pomimo łączącego ich uczucia, oddalają się od siebie. Wypadek Dalegora sprawi, że Jaśmina postanowi
zawalczyć o ich małżeństwo, tylko czy oboje będą w stanie pokonać rodzinne
problemy i odnaleźć siebie na nowo?
Ta pięknie napisana opowieść wciągnie was bez reszty.
Skomplikowana historia Polski w dziewiętnastym wieku w tle, a do tego naprawdę interesująca
fabuła, w której wątki romantyczne przeplatają się z przygodowymi, plus ciekawi
bohaterowie i nie da się od książki oderwać. Znam już historię trzech sióstr Wigura
i każda z nich jest niezwykła, polecam Wam więc nie tylko „Jaśminę”, ale też
i „Hiacyntę” i „Hortensję”, a sama
zabieram się za „Rozalię”, już wiem, że będzie tak samo ciekawie, jak przy
poprzednich pozycjach.
Komentarze
Prześlij komentarz