Fascynują Was może jakieś kultury
spoza „europejskiego świata chrześcijan”? Ja zawsze lubiłam historię nie tylko
Europy czy Nowego Kontynentu, ale też szukałam ciekawostek na temat Dalekiego
Wschodu i krajów takich jak Chiny, Japonia. Dlatego ucieszyłam się ogromnie propozycją
przeczytania „Sekretów żony Mandaryna” Pani Katarzyny Michalewicz. To lektura
idealna na długie jesienne wieczory.
Czy wiedzieliście, ze Polacy
stworzyli swoją własną enklawę w odległym państwie chińskim w dziewiętnastym
wieku?
Miasto Harbin, to chińska metropolia założona
przez Polaków i to właśnie w tym mieście los krzyżuje ze sobą drogi pięknej
Shaoyao i polskiego podróżnika Witolda Sejkowskiego. Shaoyao, jako żona wpływowego
doradcy cesarza, nie widzi nic złego w tym, że zatrudniony przez jej męża
Polak, prosi ją o udzielenie lekcji chińskiego. Czas spędzony wspólnie zbliża
młodych do siebie i sprawia, że nie są w stanie pokonać rodzącego się w ich
sercach uczucia. Kiedy umiera Dostojnik Zhou, Pierwsza Konkubina Yu oskarża Shaoyao,
drugą żonę o to, że to jej relacja z Witoldem przyczyniła się do śmierci Dostojnika
Zhou. Dochodzi do procesu, w czasie którego Shaoyao będzie musiała zawalczyć o
swoje dobre imię. Czy rodzina i ukochany jej pomogą?
Opowieść o miłości pomiędzy Chinką
a Polakiem wciąga od pierwszych stron i fascynuje zawiłościami kultury
chińskiej. Ta książka to cudowne źródło informacji na temat społeczno-
politycznych niuansów tego kraju, traktowania kobiet i obcokrajowców, ale to także istna kopalnia wiedzy na temat
zwyczajów, przesądów i wierzeń panujących w tamtym okresie. Mnie osobiście najbardziej podobało się
wplecenie wątku wynikłego z tradycji owijania dziewczynkom stóp, gdy były małe
i okaleczania ich na całe życie, tylko po to, by podobały się mężowi. Autorka
pokazała nam też zderzenie się ze sobą dwóch światów w kulturze chińskiej.
Tego, który zaczyna brać pod uwagę dobro dziewcząt i kobiet i odrzuca ich
okaleczanie, potępiane zresztą przez inne kraje, a tego, który za
przeciwstawienie się tradycjom potrafi skazać drugą stronę na ostracyzm i
odrzucenie. No i na uwagę zasługują też
ciekawi drugoplanowi bohaterowie. Starsza Ciotka Song, inteligentna
obserwatorka, nie da się jej nie lubić. Mamy tez Aleksieja Fiodorowicza
Romanowicza, oskarżonego o zawiązanie spisku przeciwko carowi i uparcie
twierdzącego, że jest niewinny. Jest też Dahu, nieślubny syn angielskiego
dyplomaty i krewnej sędziego prowincji, który
próbuje znaleźć swoje miejsce na ziemi i spotkacie jeszcze wiele innych
ciekawych osobowości. Ja z całego serca
książkę polecam i jeżeli miałabym się do czegoś przyczepić, to brakowało mi
tłumaczenia chińskich wtrąceń w tekście, chociażby w przypisach, natomiast
przepiękne ilustracje w książce „wyrównały” tego minusa za brak tłumaczenia i
całość wypada naprawdę bardzo dobrze😊
Komentarze
Prześlij komentarz