Zawsze z dużym oczekiwaniem wypatruję najnowszych książek
pani Małgorzaty Rogala, bo uwielbiam jej styl, każda jej książka to nie tylko
świetny kryminał, ale przede wszystkim niezwykle wiernie opracowane tło
społeczno- obyczajowe i dlatego jej książki nie tylko wciągają, ale na długo
zapadają w pamięci.
” Złe
miejsce, zły czas” to piąty tom cyklu, opowiadający o pracy szkolnej pedagog
Weroniki Nowackiej i po jego lekturze jedno mogę powiedzieć, chylę czoła przed
każdym pedagogiem pracującym z dziećmi i z młodzieżą w dzisiejszych czasach.
Urszula Ratajska ze względu na swoją życiową sytuację
przenosi dwoje dzieci do szkoły rejonowej. Alicja jest już w ósmej klasie i
decyduje się nie angażować zbytnio w nowe towarzystwo, chcąc przeczekać ten
niekomfortowy dla siebie moment. W czasie lekcji polskiego, jeden z uczniów w
jej klasie upija się, a szkolna pedagog Weronika Nowacka dostaje informacje od
jednego z rodziców o planowanym grupowym piciu alkoholu w tej klasie w czasie
szkolnej dyskoteki. W tym samym czasie dochodzi do zabójstwa starszej pani na
jednym z osiedli w Warszawie, śledztwo prowadzi życiowy partner Weroniki- Szymon
Pawelec. Po sieci zaś zaczynają krążyć
filmiki z chuligańskich wybryków, na jednym z nich ktoś oblewa farbą matkę
Alicji, na innym włamuje się do mieszkań i okrada je… Trop prowadzi do szkoły,
w której pracuje Weronika…
” Złe miejsce, zły czas” to przestroga dla całego
społeczeństwa skupionego na pogoni za karierą i za majątkiem, ale przede
wszystkim dla rodzica, pozwalającego swoim dzieciom na zanurzenie się w
fikcyjnym świecie laików, internetowych wyzwań i wirtualnych znajomości.
Książka mocna, dająca do myślenia i zwracająca uwagę na problemy naszych
dzieci, ale też i rodziców czy nauczycieli. Bardzo polecam!
Komentarze
Prześlij komentarz